Europarlament chce parafowania umowy z Ukrainą w tym roku
- IAR
Europosłowie chcą, by jeszcze w tym roku była parafowana umowa stowarzyszeniowa Unii Europejskiej z Ukrainą pomimo zarzutów pod adresem Kijowa. Parlament Europejski przegłosował raport w tej sprawie.
Przyjęcie umowy stanęło pod znakiem zapytania w związku z wyrokiem skazującym byłą premier Julią Tymoszenko w procesie, który Unia Europejska uznała za politycznie motywowany. Deputowani wzywają do parafowania umowy, ale podkreślają, że ostateczne jej podpisanie powinno być uzależnione od spełnienia przez Ukrainę demokratycznych standardów.
Autor raportu Ryszard Legutko powiedział, że parafowanie umowy to dopiero początek pewnego procesu. Europoseł Jacek Saryusz-Wolski traktuje to jako zachętę. „Właśnie wtedy, kiedy umowa zostanie zamknięta, to społeczeństwo ukraińskie i rząd będą wiedzieli co jest na stole i co ewentualnie stracą, jeśli demokracja na Ukrainie będzie się cofała” - dodał Jacek Saryusz-Wolski.
Europosłowie uważają, że po parafowaniu umowy Unia Europejska mogłaby wpływać na Kijów by przestrzegał demokratycznych standardów. "Na polityczne naciski w sprawie Julii Tymoszenko przyjdzie jeszcze czas” - powiedział europoseł Paweł Kowal. Według Marka Siwca, parafowanie umowy to jedyne rozsądne wyjście. "To jest historyczny moment, który może się szybko nie powtórzyć” - dodał.
Umowa stowarzyszeniowa jest pierwszym, małym krokiem na drodze do zbliżania z Unią Europejską. Ukraina zobowiązałaby się w niej do przyjęcia prawie 60% przepisów wspólnotowych. Początkowo planowano, że umowa zostanie parafowana na unijno-ukraińskim szczycie 19.grudnia. Jednak niektóre kraje, jak Francja, czy Niemcy uważają, że należy odłożyć to spotkanie wraz z decyzją o parafowaniu umowy.