Francja: reakcje po zatrzymaniu szefa MFW
Skandal wywołany aresztowaniem prezesa Międzynarodowego Funduszu Walutowego przez nowojorską policję zbulwersował francuskie klasy polityczne. Dominique’owi Strauss-Kahnowi zarzuca się molestowanie seksualne i próbę gwałtu.
Rzecznik francuskiego rządu Francois Baroin oświadczył, że w przypadku takiego wydarzenia należy zachować daleko idącą wstrzemięźliwość w wypowiedziach. „Trzeba być niezwykle ostrożnym w wyrażaniu swoich opinii, w analizach sytuacji, w komentarzach. Stanowisko rządu francuskiego jest oparte na dwóch zasadach: poszanowania toczącego się dochodzenia przed amerykańskim wymiarem sprawiedliwości i zasady domniemania niewinności. Poza te ramy w komentarzach nie wolno wykraczać”.
Francois Hollande - główny konkurent Dominique’a Strauss-Kahna w prawyborach socjalistów nie potrafił ukryć emocji. „Osłupiałem. Mogę sobie wyobrazić, że każdy osłupiał słysząc taką okropną wiadomość. Nie ma jednak dowodów winy, więc trzeba zachować daleko idącą ostrożność. Nie kryć uczuć, bo się nie da, ale zachować rezerwę, także wobec amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości, który nie działa tak jak francuski, ale także wyznaje zasadę domniemania niewinności”.
W innych opiniach przewijają się dwa wątki - dalszej kariery Dominique’a Strauss-Kahna, który nie krył chęci startu w przyszłorocznych wyborach prezydenckich, i możliwości prowokacji.