Hiszpania: Spotkanie Rajoy-Sarkozy
- Joanna Bogucka, Katarzyna Szymor
Spotkanie prezydenta Francji Nikolasa Sarkozy'ego z premierem Hiszpanii Mariano Rajoyem przebiegało zgodnie z przysłowiem, że najlepszych przyjaciół poznaje się w biedzie. Obaj przywódcy oraz ich kraje przeżywają ostatnio ciężkie chwile – Francja po utracie potrójnego A, a Hiszpania starając się wprowadzać niepopularne reformy oraz cięcia w wydatkach. Była to pierwsza wizyta zagranicznego polityka od momentu objęcia stanowiska przez nowego hiszpańskiego premiera.
Spotkanie, które odbyło się 16 grudnia w La Moncloa (siedzibie hiszpańskiego premiera), skupiło się głównie na krytyce skierowanej przeciwko agencjom ratingowym, które według obu przywódców, zbyt mocno ingerują w sytuację ekonomiczną. Rajoy z Sarkozy'm wyraźnie zaznaczyli, że to rządy poszczególnych państw są podmiotami kształtującymi gospodarkę europejską.
Na wspólnej konferencji prasowej Sarkozy powiedział, że „bezprecedensowy kryzys, w obliczu którego stoimy, wymusza na nas redukcję wydatków, redukcję deficytu, ale także potrzebę znalezienia nowych źródeł wzrostu poprzez poprawę konkurencyjności.” W tym trudnym czasie „Francja chce współpracować z Hiszpanią.” - dodał.
Sarkozy starał się umniejszać znaczenie obniżenia przez Standard and Poor's ratingu Francji, mówiąc, że to decyzja jedynie jednej z kilku agencji, która w praktyce nic nie zmienia. Rajoy podkreślił natomiast, że Hiszpania nie ma zamiaru zejść z wyznaczonej przez siebie ścieżki oszczędności, która doprowadzić ma ten kraj do wyjścia na prostą i odzyskania stabilności gospodarczej.
Rajoy, odnosząc się do obniżenia ratingów, stwierdził: „Najważniejsze, by każdy kraj podążał własną drogą.” Sarkozy zaapelował, aby nie reagować paniką wobec decyzji agencji ratingowej i dodał jeszcze: „We Francji i - jak sądzę - w Hiszpanii to nie agencje ratingowe definiują politykę ekonomiczną naszych krajów.”
Spotkanie to przyniosło Sarkozy'emu wymierny skutek, gdyż zyskał kolejnego po Angeli Merkel sojusznika do wprowadzenia „podatku Tobina” (podatku od transakcji finansowych). W zamian prezydent Francji obiecał dołożyć starań, aby Hiszpania utrzymała przedstawiciela w zarządzie Europejskiego Banku Centralnego po kończącej się w maju kadencji José Manuela Gonzáleza-Páramo. To co ich różni, to fakt, iż Sarkozy planuje, oprócz oszczędności, wprowadzać działania stymulujące gospodarkę, podczas gdy Rajoy koncentruje się na reformach strukturalnych.
Obaj przywódcy szybko nawiązali dobre relacje. Nic w tym dziwnego patrząc na trudne czasy, w których przyszło im rządzić. Dla Rajoya to spotkanie, jedno z pierwszych podczas jego kadencji, miało stanowić nie tylko mocne wejście na europejskie salony, ale również zaprezentowanie się własnemu społeczeństwu jako silny przywódca. W tej kwestii premier Hiszpanii jest w lepszej sytuacji od swoich europejskich kolegów, których w niedługim czasie czekają kampanie wyborcze i walka o reelekcje. 26 stycznia Rajoy spotka się z kanclerz Niemiec, a wizyta ta będzie kolejnym krokiem w budowaniu grupy sojuszników dla Hiszpanii.
Na podstawie: finance.yahoo.com, pap.pl, gospodarka.dziennik.pl