Karadzic zeznaje przed haskim tybunałem
Po trzynastu latach od masakry w Srebrenicy Radowan Karadzic stanął przed Trybunałem ds. Zbrodni Wojennych w byłej Jugosławii.
Byłemu liderowi Republiki Serbskiej w Bośni i Hercegowinie przedstawiono jedenaście zarzutów w związku z konfliktem, który rozpoczął się w 1992 i trwał do 1995r. Wśród najpoważniejszych zarzutów są ludobójstwo i zbrodnie przeciwko ludzkości. Karadzic jest także oskarżany o próbę unicestwienia grup etnicznych jakimi są bośniaccy muzułmanie i bośniaccy Chorwaci.
Wśród szczegółowych zarzutów jest przyczynienie się do śmierci dwunastu tysięcy cywilów podczas oblężenia Sarajewa, masakra ośmiu tysięcy mężczyzn w Srebrenicy, a także wysiedlenia z powodu tożsamości religijnej lub narodowej, niszczenie domów i budynków sakralnych. Kolejny zarzut obejmuje aresztowanie 284 żołnierzy Błękitnych Hełmów jako żywych tarcz.
Według prokuratorów Karadzic wiedział o wszystkich zbrodniach, ale nie zrobił nic, aby im zapobiec.
Karadzic zdecydował, iż obrony podejmie się sam. Trybunał wyznaczył kolejną rozprawę na 29 sierpnia. Do tego czasu oskarżony będzie przetrzymywany w holenderskim areszcie.
Jeśli zarzuty stawiane Karadzicowi zostaną potwierdzone grozi mu kara dożywotniego więzienia.
Podczas rozprawy Karadzic powiedział, iż jego prawo do kontaktu z rodziną i znajomymi zostało odebrane. Lider bośniackich Serbów stwierdził, iż miał zamiar pojawić się przed Trybunałem w 1996r., ale obawiał się, że zostanie „zlikwidowany”.
Karadzic opuścił Belgrad w środę (30.07) wieczorem i został przetransportowany do oenzetowskiego ośrodka odosobnienia w Holandii, podczas, gdy kilkanaście tysięcy Serbów protestowało w Belgradzie przeciwko ekstradycji swojego lidera.
Na podstawie: bbc.co.uk, iht.com