Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Europa Le Fiagro:Dowgielewicz w unijnej dyplomacji

Le Fiagro:Dowgielewicz w unijnej dyplomacji


23 czerwiec 2010
A A A

Polska będzie odgrywała ważną rolę w powstającej właśnie dyplomacji Unii Europejskiej. Tak przynajmniej uważa francuski dziennik „Le Figaro", zdaniem którego Mikołaj Dowgielewicz zostanie jednym z trzech sekretarzy generalnych Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych.

„Le Figaro" pisze, że kraje Unii porozumiały się co do organizacji Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych, czyli instytucji kierującej wspólną dyplomacją Unii. Autorka artykułu uważa, że ta nowa instytucja, która ma wspierać działania szefowej dyplomacji Catherine Ashton, będzie działała pod wodzą sekretarza generalnego i dwóch wice-sekretarzy.

Pierwsza z tych funkcji ma być powierzona - według „Le Figaro" - Francuzowi Pierre'owi Vimontowi, ambasadorowi Francji w Stanach Zjednoczonych. Wice-sekretarzami generalnymi zostaliby Mikołaj Dowgielewicz i Niemka Helga Schmid. Nominacje te mają zostać oficjalnie ogłoszone w lipcu.


Francuski dziennik uważa, że zaletą takiego rozdania najwyższych stanowisk w europejskiej dyplomacji byłby fakt, że zostałyby uwzględnione trzy kraje mające największą sieć placówek dyplomatycznych, czyli Francja, Niemcy i - poprzez osobę pani Ashton - Wielka Brytania.

Polska byłaby niejako reprezentantem krajów przyjętych do Unii w ostatnich latach.