Łukaszenka poinformował, że jego sztab wyborczy zebrał już 600 tysięcy podpisów
Starający się o reelekcję prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka poinformował, że jego sztab wyborczy zebrał już 600 tysięcy podpisów. To 6 razy więcej niż wymaga ordynacja wyborcza.
Prezydent Łukaszenka na spotkaniu z szefem swojego sztabu wyborczego, ministrem edukacji Aleksandrem Radźkowym powiedział, że nie należy zmuszać ludzi do podpisywania się pod jego kandydaturą." Jeśli ktoś to robi, to działa na szkodę obecnego prezydenta, gdyż przymuszanie będzie miało efekt odwrotny od zamierzonego"- oświadczył prezydent. Aleksander Łukaszenka powiedział, że należy zwrócić się do ludzi, aby podpisywali się na listach poparcia innych kandydatów. "Chcą statrować w wyborach, proszę bardzo. Ja wiem, że i tak nie zbiorą wystarczającej liczby podpisów" - powiedział Łukaszenka.
Tymczasem sztaby wyborcze polityków opozycyjnych informują, że ludzie masowo podpisują się na ich listach. Uładzimir Niaklajew, lider kampanii obywatelskiej "Mów Prawdę" zebrał już ponad 40 tysięcy podpisów. Podobną liczbę głosów poparcia zebrali inni politycy opozycyjni - Andriej Sannikau i Jarosław Romańczuk.
Zdaniem niezależnych komentatorów niewykluczone, że jeszcze inni politycy zbiorą wymagane 100 tysięcy popisów.
Jeden z kandydatów zrezygnował dziś z udziału w wyborach. W wyścigu o fotel prezydenta Białorusi weźmie więc udział 16 polityków.