Luksemburg/ Przybywa mieszkańców UE, ale nie w Polsce

• dzietność
• eurostat
• ludność europy
• ludność ue
• migracja
• przyrost ludność
• przyrost naturalny
• urodzenia pozamałżeńskie
• wskaźnik dzietności
• wskaźnik migracji

Jak wynika z najnowszych danych Eurostatu, na początku 2005 r. Unia Europejska liczyła 459,5 mln mieszkańców - to o 2,3 mln więcej niż przed rokiem. Na zwiększenie ludności wpłynął przede wszystkim napływ imigrantów, w mniejszym stopniu natomiast przyrost naturalny. Według danych unijnego urzędu statystycznego, ludność Polski zmniejsza się: odnotowano ujemny przyrost naturalny, jak również ujemny wskaźnik migracji. Podobny stan jest na tle krajów UE smutną rzadkością.

Pod względem przyrostu naturalnego (odpowiedni wskaźnik to różnica pomiędzy liczbą urodzeń a liczbą zgonów w przeliczeniu na tysiąc mieszkańców - dane wyrażone są w promilach) przoduje Irlandia (+8,6‰). Za nią plasują się Cypr i Francja (w obydwu przypadkach po +4,2‰) oraz Luksemburg (+4,1‰). Ujemne wskaźniki notuje się m.in. na Łotwie (-5,1‰), Węgrzech (-3,7‰) i Litwie (-3,2‰). Średni wskaźnik dla krajów UE jest dodatni i wynosi +1,0‰.

Największy przyrost ludności w 2004 r. (wskaźnik powstaje w przeliczeniu na tysiąc mieszkańców, a więc także tu dane wyrażone są w promilach) odnotowano na Cyprze (+25,4‰), w Irlandii (+20,0‰) i Hiszpanii (+16,2‰), ubyło natomiast ludności na Litwie (-6,0‰), Łotwie (-5,5‰) i Estonii (-3,0‰) oraz na Węgrzech (-1,9‰), w Niemczech i w Polsce (w obydwu przypadkach po -0,4‰).

Ludność Polski zmniejszyła się w 2004 r. z 38,19 mln do 38,17 mln. Odnotowano nie tylko ujemny przyrost naturalny (-0,2‰), ale także ujemny wskaźnik migracji (-0,2‰) - co warte specjalnego odnotowania, więcej emigrantów niż imigrantów było w 2004 r. w tylko pięciu krajach UE: na Litwie (-3‰), w Holandii (-1‰), w Łotwie (-0,5‰), Estonii i właśnie w Polsce (po -0,2‰).

W Polsce niska pozostaje także dzietność (odpowiedni wskaźnik to średnia liczba dzieci przypadająca na kobietę w wieku rozrodczym) - 1,23. Dla porównania, średnia unijna to 1,5. Najwyższą dzietność odnotowuje się w Irlandii (1,99), Francji (1,9), Finlandii (1,8) i Danii (1,78), jednak także tam nie jest już osiągana tzw. reprodukcja prosta, czyli dokładne zastępowanie jednego pokolenia następnym.

W ostatecznym rozrachunku, w porównaniu z ok. 0,5 proc. przyrostu ludności UE (wzrost z 457,2 mln do 459,5 mln, a więc o 2,3 mln), populacja Stanów Zjednoczonych (294,4 mln) zwiększyła się w tym samym czasie o 0,9 proc., najbardziej zaś zaludnionych państw - Chin (1302,6 mln) i Indii (1 072,7 mln) - o odpowiednio 0,6 i 1,4 proc. Ludność Japonii wzrosła o 0,1 proc. (obecnie: 127,4 mln), natomiast mieszkańców Rosji ubyło o 0,5 proc. (143,5 mln).

Co warte odnotowania, już blisko 1/3 urodzeń w UE pochodzi ze związków pozamałżeńskich - odpowiednia średnia w 2004 r. to 31,6 proc. Najwyższe stopy odnotowały tu: Estonia (57,8 proc. - w tym wypadku dane za 2003 r.), Szwecja (55,4 proc.), Dania (45,4 proc.), Łotwa (45,3 proc.), Francja (45,2 proc. - w tym wypadku dane za 2003 r.), Słowenia (43,5 proc.) i Wielka Brytania (42,3 proc.). Na przeciwległym biegunie znalazły się takie kraje, jak: Cypr (3,3 proc.), Grecja (4,9 proc.), Włochy (14,9 proc.) i Polska (17,2 proc.).

Zob. w szczegółach (pdf): Demographie in Europa: Bevölkerungszahl in der EU25 im Jahr 2004 um 0,5% gestiegen. Fast ein Drittel der Geburten in der EU25 außerehelich.

/epp.eurostat.cec.eu.int, europa.tiscali.de, financial.de, mp.pl, in./