Naukowcy badają próbki pyłu pochodzącego z islandzkiego wulkanu Eyjafjoell
Naukowcy badają próbki pyłu pochodzącego z islandzkiego wulkanu Eyjafjoell, który pół reku temu sparaliżował ruch lotniczy w Europie. Wyniki testów pomogą przewidzieć jak dokładnie rozprzestrzeniają się chmury wulkanicznego popiołu.
Próbki zebrano na Islandii i w Wielkiej Brytanii. Geolodzy wykorzystali do tego proste narzędzie - dwustronną taśmę klejącą. Dzięki temu drobiny pyłu zachowały swój kształt i strukturę. Są one bardzo zróżnicowane, co pozwoli ekspertom szczegółowo ustalić w jaki sposób chmury popiołu rozchodzą się w powietrzu. Erupcja wulkanu Eyjafjoell nastąpiła w marcu, a końca konsekwencji, szczególnie finansowych, tego zdarzenia nadal nie widać. "Bilety lotnicze mogły kosztować na przykład sto funtów, a pasażerowie domagają się odszkodownia w wysokości tysiąca czy dziesięciu tysięcy funtów " - mówi analityk wpływowego dziennika "Financial Times" Tom Robbins. Dodaje, że kwestie rekompensat dla pasażerów mogą ciągnąć się nawet do końca roku. Zdaniem ekspertów linie lotnicze straciły w wyniku wybuchu islandzkiego wulkanu ponad miliard dolarów.