Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home

Premier Szwecji: "Moje słowa na temat Krymu zostały wyjęte z kontekstu"


04 marzec 2014
A A A

Słowa premiera Szwecji Fredrika Reinfeldta "reakcja Rosji na niepokój na Krymie jest do pewnego stopnia zrozumiała" spotkały się z falą krytyki. Zdaniem prof. Wilhelma Agrelli Szwecja to objaw polityki ustępstw wobec Rosji, podobny do tych z czasów zimnej wojny. Premier wydał oświadczenie, w którym próbował wyjaśnić całą sytuację.

Fredrik Reinfeldt w wywiadzie dla jednej ze stacji radiowych niefortunnie wypowiedział się na temat napiętych stosunków rosyjsko-ukraińskich. Zaznaczył przy tym, że Szwecja nie wesprze żadnej ze stron, ponieważ „agresja nie jest sposobem na rozwiązanie problemu”. Szef szwedzkiej dyplomacji Carl Bildt błyskawicznie zareagował na słowa premiera zaznaczając, że „rosyjska mniejszość na Krymie nie ma powodów do niepokoju”. Prof. Agrella z Uniwersytetu Lund zajmujący się sprawami międzynarodowymi krytykuje Reinfeldta za „przyjmowanie rosyjskiej wersji wydarzeń, której celem jest wyłączne usprawiedliwienie zajęcia Krymu”. Po fali krytyki premier wydał oświadczenie, w którym zaznaczył, że jego słowa zostały wyjęte z kontekstu, a on sam w rzeczywistości traktuje zachowanie Rosji jako naganne. Jego intencją było podkreślenie, że na Ukrainie „istnieje co prawda region rosyjskojęzyczny, którego ludność akcentuje pochodzenie rosyjskie, nie usprawiedliwia to jednak niegodziwych działań Rosji”.

Na podstawie: gazeta.pl, www.pb.pl, sverigesradio.se