Sikorski o Thatcher: Anioł Zimnej Wojny
„Młodym Europejczykom trudno jest wyobrazić sobie codzienny niedostatek wszystkiego za Żelazną Kurtyną, w czasie kiedy Margaret Thatcher doszła do władzy. Byłem w latach 80 uchodźcą w Londynie i musiałem przemycać do rodziny w Polsce pastę do zębów, szampon, proszek do prania i miniaturowe wydania zakazanych książek. Czasem je znajdywano i konfiskowano, tak jak w 1984 roku kiedy znaleziono u mnie kopię Roku 1984”- pisze na wstępie minister Sikorski.
Szef dyplomacji podkreśla, że nie można zapominać o roli Margaret Thatcher w obaleniu komunizmu. „Dla tych za Żelazną Kurtyną była członkiem antykomunistycznej Świętej Trójcy złożonej z Jana Pawła II, Ronalda Reagana i jej samej. Trójcy, która zmieniła los Zachodu i wszystkich żyjących poza nim” – podkreśla Sikorski.
Zdaniem ministra spraw zagranicznych była dla Zachodu tym czym była Solidarność dla Wschodu Europy i jak stwierdza dalej w czasach Zimnej Wojny „była po stronie aniołów”. Minister Sikorski akcentuje, że była politykiem kierującym się moralnością i sprawiedliwością. Przypomina również o jej podróży do Polski w 1988 roku mimo braku zgody władz komunistycznych i spotkanie w Gdańsku z Lechem Wałęsą.
Minister Spraw Zagranicznych twierdzi, że jej gospodarczy radykalizm był inspiracją dla Leszka Balcerowicza. Wspomina także jej radę udzieloną polskiemu rządowi by nie wstępować do Unii Europejskiej, którą Polacy, jak dodaje Sikorski „z radością zignorowali”.
„Była symbolem uniwersalnych wartości: wytrwałości w walce, polegania na sobie, sukcesu osiągniętemu dzięki ciężkiej pracy. Zostanie zapamiętana jako ikona tego, co zwykliśmy nazywać Zachodem. A my, mieszkańcy dawnej Europy Wschodniej, będziemy pamiętać ją z wdzięcznością jako osobę, która przyspieszyła nadejście dnia, w którym dołączyliśmy do rodziny demokratycznych narodów” – podsumowuje Minister Spraw Zagranicznych.
Źródło: telegraph.co.uk, wyborcza.pl, wprost.pl