Turcja oskarża UE o celowe opóźnianie negocjacji
Na spotkaniu trojki UE-Turcja, w poniedziałek (15.09), strona unijna podkreśliła konieczność zmian w tureckiej konstytucji. Ankara twierdzi, że jest to bezpodstawne opóźnianie procesu akcesyjnego.
W spotkaniu uczestniczyli po stronie UE: francuski minister spraw zagranicznych, Bernard Kouchner, minister spraw zagranicznych Czech, które w 2009r. przejmą przewodnictwo w UE, Karel Schwarzenberg oraz komisarz ds. rozszerzenia, Olli Rehn. Z kolei stronę turecką reprezentował minister spraw zagranicznych tego kraju, Ali Babacan.
“Najwyższy czas, by Turcja zaktualizowała swoją konstytucję, co by odzwierciedlało jakim krajem i społeczeństwem się stała oraz utrwaliłoby prawa i wolności jej obywateli” – powiedział Rehn. „Te reformy są potrzebne nie tylko dla integracji ze strukturami europejskimi, ale również, by zerwać z tradycją corocznych kryzysów politycznych” – dodał komisarz.
Francuski sekretarz stanu ds. europejskich, Jean-Pierre Jouyet, zapowiedział, że Paryż będzie kontynuował negocjacje, pomimo iż prezydent Nicholas Sarkozy jest przeciwnikiem członkostwa Turcji w UE. Jouyet ocenił, że Turcja odegrała ważną rolę podczas wojny w Gruzji, dodając, że Francja będzie kontynuowała dialog nt spraw regionu. Z kolei Rehn zapowiedział, że do końca prezydencji francuskiej w grudniu br., możliwe jest otwarcie rozmów w trzech obszarach negocjacyjnych – swobodny przepływ kapitału, społeczeństwo informacyjne, polityka medialna.
Minister spraw zagranicznych Turcji, Ali Babacan, twierdzi, że UE spowalnia proces negocjacji. Według ministra, Turcja wypełniła swoje obietnice i będzie kontynuowała ten kurs - podkreślił, że jego kraj przeprowadził ok. 30 nowelizacji prawnych, włączając poprawkę art. 301 tureckiego kodeksu karnego (przestępstwo „obrazy tureckości”). Babacan stwierdził, że UE celowo opóźnia rozmowy akcesyjne, by nie dopuścić do członkostwa Turcji w UE przed 2014.
„Turcja już jest gotowa również do otwarcia rozdziałów negocjacyjnych dotyczących spraw gospodarczych i walutowych, kultury i edukacji, ale są pewne czynniki polityczne unimożliwiające rozpoczęcie rozmów w tych obszarach na dzień dzisiejszy”. Babacan podkreślił również gotowość negocjacji nt polityki energetycznej, co jest kluczowym obszarem współpracy z UE, która dąży do dywersyfikacji swych źródeł energii.
Babacan stwierdził, że członkostwo Turcji w UE wzmocni siłę polityczną Unii, która wówczas zdobędzie „wiodącą pozycję na świecie”. Z drugiej strony Babacan przyznał, że Turcja zmarnowała dużo czasu wskutek wewnętrznych kryzysów politycznych i obecnie potrzebuje całościowego przeglądu konstytucji, która powstała po wojskowym zamachu stanu w 1980 r.
Spotkanie trojki UE-Turcja na poziomie ministerialnym odbywają się w czasie trwania każdej półrocznej prezydencji w UE od szczytu w Helsinkach w 1999r., kiedy to Turcja uzyskała status państwa kandydującego. Ostatnie takie spotkanie miało miejsce w maju br. w Ankarze, w atmosferze ataków wobec rządzącej Partii Sprawiedliwości i Rozwoju, oskarżanej przez Prokuratora Generalnego o próbę wprowadzenia prawa koranicznego w kraju. Trybunał Konstytucyjny ostatecznie nie zadecydował o delegalizacji partii.
Turcja otworzyła rozmowy akcesyjne w 2005 r. UE zawiesiła negocjacje w ramach ośmiu obszarów negocjacyjnych w odpowiedzi na turecką odmowę otwarcia portów i lotnisk dla mieszkańców greckiej części Cypru. Francja zablokowała rozmowy w ramach pięciu rozdziałów.
Na podstawie: hurriyet.com.tr, worldbulletin.net, todayszaman.com