Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Europa Turcja: zniecierpliwienie oczekiwaniem na integrację z UE

Turcja: zniecierpliwienie oczekiwaniem na integrację z UE


04 wrzesień 2011
A A A

Wśród Turków narasta zniecierpliwienie czekaniem w "przedsionku" Europy. Turcja najdłużej ze wszystkich kandydatów stara się o przyjęcie do Unii Europejskiej. Dążenia Ankary do członkostwa trwają od lat 60. XX wieku. To powoduje, że poparcie dla integracji ze Wspólnotą maleje; z niemal 80 procent spadło już do 55. Władzom coraz trudniej jest też przekonywać społeczeństwo o celowości akcesji, gdy w kraju panuje boom gospodarczy, a w Unii kryzys.

Turcja od kilku lat rozwija się w imponującym tempie. W pierwszym kwartale tego roku zanotowała 11-procentowy wzrost gospodarczy - najszybszy na świecie. Dlatego wicepremier Ali Babacan jest spokojny, bo wierzy, że we Wspólnocie w końcu pojawią się politycy z wizją, którzy zrozumieją, że bez Turcji Europa nie będzie światowym mocarstwem.


"Azja rozwija się bardzo szybko, tylko poprzez rozszerzenie Unia Europejska będzie w stanie zachować swoją siłę i rolę globalnego aktora. Chcemy silnej Europy i wierzymy, że Turcja może pomóc w umocnieniu Unii. Wcześniej być może Turcja była postrzegana jako ekonomiczne obciążenie dla Unii Europejskiej, ale teraz nikt już nie może tak twierdzić. Turcja tylko przyczyni się do ekonomicznego umocnienia Unii Europejskiej" - uważa wicepremier Turcji.


Minister do spraw UE Egemen Bagis podkreśla, że główną przeszkodą, która stoi na wejściu Turcji do Unii Europejskiej, są uprzedzenia, ale jest przekonany, że one znikną wobec rozwijającej się w zawrotnym tempie gospodarki tureckiej. Na dowód przytacza statystki.
"W 2023 roku będziemy obchodzić setną rocznicę proklamowania nowoczesnej republiki tureckiej i w tę rocznicę mam nadzieję, że będziemy już w czołówce dziesięciu największych gospodarek świata. Byliśmy 26 ekonomią w 2002 roku, obecnie jesteśmy już szesnastą w przeciągu dziewięciu lat i jeśli nasze plany, nasze programy pójdą tak jak tego się spodziewamy będziemy wśród dziesięciu najlepszych gospodarek świata. Jeśli ekonomicznie Turcja będzie silna, to wszystkie te uprzedzenia wyparują" - podkreśla Egemen Bagis.


Tahsin Akti, zastępca redaktora naczelnego tureckiej agencji prasowej Anatolia tłumaczy, że Turcy są dumni z osiągnięć swojego kraju, a entuzjazm co do wejscia Turcji do Unii Europejskiej studzi kryzys w strefie euro.


"Ludzie stracili entuzjazm, zwłaszcza teraz, kiedy widzą, że Grecja pogrążyła się w kryzysie, wszystkie kraje europejskie cierpią jak Hiszpania, Włochy, a Turcja ekonomicznie jest w o wiele lepszej sytuacji niż te kraje. Ludzie nadal chcą być częścią Unii Europejskiej, ale już nie w pozycji żebraka u drzwi Unii Europejskiej, ponieważ Turcja nie jest już słaba ani biedna i jak żebrak nie prosi, by go wpuścić. Teraz jesteśmy w o wiele lepszej sytuacji" - wyjaśnia Tahsin Akti.
Dziennikarz "Rzeczpospolitej" Wojciech Lorenz przyznaje, że Turcja zmieniła się w ciągu ostatnich dziesięciu lat nie do poznania i mieszkańcy tego kraju zdają sobie z tego sprawę.


"Turcy mają coraz większą pewność siebie, bo zdają sobie sprawę z tego, że to właściwie Unia Europejska będzie wcześniej czy później potrzebowała ich dużego rynku zbytu, młodego społeczeństwa, w którym średnia wieku to 28 lat, a także wpływowego politycznie gracza w regionie i to w tych najważniejszych punktach zapalnych świata" - podkreśla Wojciech Lorenz dodając, że Turcy są coraz baredziej nie tyle zniecierpliwieni, co zniesmaczeni postępowaniem Unii Europejskiej w sprawie ich członkostwa.


Proces akcesyjny Turcji - proces negocjacyjny w sprawie przystąpienia Turcji do Unii Europejskiej formalnie rozpoczął się wraz ze złożeniem przez ten kraj oficjalnej aplikacji, 14 kwietnia 1987. Jednak już wcześniej, w roku 1963, UE (wówczas Europejska Wspólnota Gospodarcza) przyznała Turcji status członka stowarzyszonego. Szczyt luksemburski w 1997 roku zablokował drogę Turcji do UE. Jednak helsiński szczyt Rady Europejskiej w 1999 uznał Turcję za oficjalnego kandydata do przystąpienia, unieważniając wcześniejsze postanowienie. Tureckie negocjacje z Unią Europejską rozpoczęły się 3 października 2005 roku.


Rozmowy akcesyjne postępują wyjątkowo wolno, gdyż wiele krajów, takich jak Niemcy, Francja czy Cypr, sprzeciwia się wstąpieniu Turcji do UE. Według nich, Turcja nie spełnia kryteriów członkostwa - takich jak wolność słowa, równouprawnienie kobiet i mężczyzn, ochrona mniejszości i wolność wyznania.Paryż i Berlin opowiadają się zdecydowanie za "partnerstwem uprzywilejowanym" Turcji z UE. Ankara podkreśla, że jest zainteresowana wyłącznie pełnym członkostwem w Unii Europejskiej.