UE/ Francuskie OUI dla Traktatu
Ratyfikując w piątek (08.02) Traktat Lizboński Francja dołączyła do grupy pięciu państw, które zatwierdziły ten projekt reformy Unii Europejskiej. Nie ziściły się tym samym obawy przed powtórką wydarzeń sprzed 3 lat.
Trochę historii
Kiedy w 2005 r. toczył się proces ratyfikacji Traktatu Konstytucyjnego nic nie wskazywało na zaistnienie problemów z jego przyjęciem. Wiele państw członkowskich, a w tym – również Francja – zadecydowało, że ostateczna decyzja należeć będzie do obywateli. Idea nowej konstytucji dla Europy początkowo cieszyła się wśród społeczeństwa francuskiego poparciem, jednakże entuzjazm opadał w miarę zbliżania się ostatecznego terminu referendum. Wcześniejsze ostrzeżenia wysyłane w kierunku Francji, mówiące o niekorzystnym wpływie odrzucenia Traktatu Konstytucyjnego na europejską gospodarkę nie zmieniły zdania ludu francuskiego. 29 maja 2005 r. Francuzi powiedzieli zdecydowane NIE dla konstytucji. Już 3 dni później – 1 czerwca 2005 r. również Holendrzy zagłosowali przeciwko Eurokonstytucji. Zdecydowany opór ze strony tych dwóch państw, przy zakładanej jednomyślności przy ratyfikacji Traktatu Konstytucyjnego postawił Unię Europejską przed pytaniem – co dalej?
Czy historia się powtórzy?
Unijni przywódcy podczas odbywającej się 13 grudnia 2007 r. w Lizbonie ceremonii uroczystego podpisania tekstu nowego Traktatu Reformującego UE zatwierdzili trwającą od lat reformę instytucjonalną wspólnoty. Entuzjazmowi z faktu osiągnięcia przez państwa członkowskie konsensusu odnośnie kierunku, w stronę którego zmierza Unia Europejska towarzyszyły również liczne kontrowersje.
Większość państw członkowskich zadecydowało o przyjęciu parlamentarnej formy ratyfikacji Traktatu. Skłoniły je do tego obawy przed możliwością podzielenia przez Traktat Lizboński losu odrzuconej eurokonstytucji.
Jako pierwsze za przyjęciem nowego tekstu Traktatu opowiedziały się Węgry. Wydarzenie to miało miejsce zaledwie 4 dni po podpisaniu tekstu Traktatu w Lizbonie. Kolejnym państwem, które ratyfikowało Traktat jest sprawująca obecnie przewodnictwo w Unii Europejskiej Słowenia. Jeszcze tego samego dnia (29.01), w którym odbyło się głosowanie w Słowenii, jednomyślną decyzję o przyjęciu Traktatu podjął parlament maltański, zaś czwartym państwem Unii Europejskiej, które ratyfikowało Traktat okazała się Rumunia.
Wydarzenia sprzed 3 lat skłoniły władze francuskie do podjęcia decyzji o poddaniu tekstu Traktatu pod głosowanie parlamentarne. Jednakże aby było to możliwe parlament musiał najpierw uchwalić nowelę konstytucyjną. Mimo oporów ze strony socjalistów decyzja nad uchwaleniem zmian do francuskiej konstytucji zapadła 5 lutego 2008 r., zaś 7 i 8 lutego odpowiednio – Zgromadzenie Narodowe i Senat - opowiedziały się za ratyfikowaniem tekstu Traktatu Lizbońskiego.
Kto następny?
Parlament brytyjski podjął pracę nad przyjęciem ustawy ratyfikującej Traktat Reformujący jeszcze w styczniu 2008 r. Jeżeli proces ten nie napotka na problemy, Wielka Brytania może ratyfikować Traktat z początkiem marca. Niemcy zapowiedzieli głosowanie na czerwiec, zaś Hiszpanie zapewniają, że ratyfikacja zostanie dokonana jeszcze przed końcem bieżącego roku. Proces ratyfikacji Traktatu sprawia pewne problemy parlamentowi słowackiemu. 7 lutego 2008 r. podjął on decyzję o przesunięciu na czas nieokreślony terminu głosowania nad przyjęciem Traktatu. Jako jedyna ostateczną decyzję w rękach swoich obywateli, głosujących w referendum, pozostawiła Irlandia.
Aby Traktat Lizboński mógł wejść w życie, konieczna jest zgoda wszystkich 27 państw członkowskich Unii Europejskiej. Jeżeli proces ratyfikacji będzie przebiegał bez problemów, nastąpi to na początku 2009 roku.