UE/ Komisja grozi embargiem na włoski ser
Komisja Europejska w swym orzeczeniu stwierdziła, że Włochy zrobiły za mało, żeby zapewnić konsumentom bezpieczeństwo przed dioksynami wykrytymi w mozzarelli. Jeśli kontrola nie zostanie zaostrzona, Komisja może nałożyć embargo na ser z Kampanii.
"Włochy zapewniły w czwartek, że będą dalej ściśle współpracować z Komisją Europejską, by doprowadzić do jak najszybszego rozwiązania kryzysu wokół pochodzącej z Kampanii mozzarelli z bawolego mleka, w której próbkach z 25 zakładów znaleziono ślady dioksyn powyżej dopuszczalnych norm" - powiedział rzecznik włoskiego przedstawicielstwa przy Unii Europejskiej, Manuel Jacoangeli.
Wyższy niż dozwolony poziom dioksyn został wykryty przez badania weterynaryjne. Podejrzewa się, że chodzi tu o tak zwany problem śmieciowy całego regionu. Kampania, w tym Neapol, wytwarza więcej odpadów niż jest w stanie przetworzyć i prawdopodobnie, odpady wyrzucone na pastwiska trafiły do paszy.
Włoski minister rolnictwa, Paolo De Castro, zapewnił jednak, że nie ma już możliwości zatrucia. Według niego dzięki numerowaniu partii weterynarze dotarli już do skażonego mleka, z którego wytwarzano ser i całość zniszczono. Poza tym skontrolowano wszystkie 130 wytwórni, a skażenie odkryto w 25.
Dioksyny mają działanie rakotwórcze. Włosi przyznają, że poziom był zbyt wysoki, jednak żeby ktoś się zatruł skażoną mozzarellą "musiałby jeść ją przez dwa tygodnie po półtorej tony dziennie".
W rezultacie wykrytej sprawy, import tego najszlachetniejszego gatunku mozzarelli wstrzymały czasowo Japonia i Korea Południowa. Mozzarella jest ważnym elementem gospodarki wewnętrznej Włoch. Jednak jedynie 16 procent produkcji jest kierowane na eksport, także zakaz eksportu nie wpłynąłby znacznie na kondycję tej gałęzi gospodarki. Problemem mogłoby być załamanie sprzedaży w samych Włoszech.
Źródła: bbc.co.uk, euobserver.com, cbc.ca