UE/ Powstanie nowa agencja ds. regulacji energetyki?
Kwestia ograniczonych możliwości działania nowej Agencji ds. Współpracy Regulatorów Energetyki (ACER) została poddana analizie podczas wysłuchania publicznego na sesji Komisji ds. Przemysłu, Badań Naukowych i Energii (ITRE) w Parlamencie Europejskim.
Propozycja Komisji Europejskiej, dotycząca dalszej liberalizacji rynku energetycznego Wspólnoty, zawiera plany stworzenia nowej agencji, która będzie nadzorowała transport gazu i elektryczności pomiędzy państwami członkowskimi. W czwartek (24.01) unijni specjaliści zastanawiali się nad kwestią tego czy nowy urząd będzie dostatecznie silny by sprawnie wypełniać swoje obowiązki.
Sir John Mogg, prezes Europejskiej Rady Regulatorów Energetyki (CEER) i przewodniczący Europejskiej Grupy Regulatorów Elektryczności i Gazu (ERGEG), poinformował eurodeputowanych, iż aby nowa agencja mogła być skuteczna, powinna ona posiadać silne i niezależne narzędzia regulacji, podobne do tych jakie posiadają państwowi regulatorzy w poszczególnych krajach. W podobnym tonie wypowiadał się Pippo Ranci, profesor uniwersytetu w Milanie i specjalista w sprawach regulacji. Zarzucił on planom stworzenia ACER brak perspektyw na rzeczywistą skuteczność jej działań i zbyt duże potencjalne obciążenie biurokracją.
Zdaniem Komisji Europejskiej, unijny rynek energii cierpi na niedoinwestowanie w sektorze transmisji energii między państwami członkowskimi, a także na brak odpowiedniej współpracy pomiędzy krajowymi regulatorami a operatorami systemu transmisyjnego, zajmującymi się technicznym transportem gazu i elektryczności pomiędzy krajami.
Komisja argumentuje, że kwestie te mogłyby być lepiej rozwiązywane przez wspólnotową agencję, w którą byliby zaangażowani unijni regulatorzy energetyki. Propozycja utworzenia ACER została wysunięta już 19 października 2007 r. w czasie przedstawiania unijnego trzeciego pakietu propozycji dotyczących liberalizacji unijnego rynku energii.
Według propozycji Komisji, ACER nie posiadałaby żadnych bezpośrednich kompetencji na szczeblu narodowym lub ogólnoeuropejskim. Miałaby jednakże możliwość interwencji w przypadku gdyby międzypaństwowe transakcje odbywały się w sposób naruszający zasady konkurencji lub gdyby narodowi regulatorzy nie byli w stanie skutecznie kooperować. Komisja zaznaczyła również konieczność wzmocnienia niezależności krajowych regulatorów, którzy będą zobowiązani współpracować ze sobą.
Z kolei ERGEG i CEER argumentują wspólnie, iż "zwiększony poziom współpracy regulatorów międzypaństwowych, chociaż bardzo istotny, nie będzie czynnikiem wystarczającym do przyspieszenia procesu wprowadzania wspólnego europejskiego rynku energii". Philippe Ladoucette, przewodniczący Komisji Regulacji Elektryczności, argumentował, że "ACER musi być czymś więcej niż jedynie ciałem nadzorczym. Powinna ona posiadać kompetencje do kontrolowania cen elektryczności oraz analizowania decyzji inwestycyjnych operatorów systemu transmisyjnego".
Na drodze do wzmocnienia przez Komisję Europejską kompetencji ACER stoją dwa problemy. Pierwszym z nich jest sprzeciw polityczny krajów członkowskich. "Decyzja o powstaniu jednego europejskiego regulatora energetyki jest przedwczesna na tym etapie i spotkałaby się prawdopodobnie z silnym oporem państw członkowskich i właścicieli infrastruktury transmisyjnej", oceniła KE.
Drugim problemem jest fakt, że zgodnie z prawem europejskim, Komisja nie może przydzielać żadnym agencjom lub innym ciałom kompetencji, których sama nie posiada.
Na podstawie: ec.europa.eu, euobserver.com, euractiv.com