UE/ Problem Kosowa zdominował drugi dzień spotkania Gymnich
Ministrowie spraw zagranicznych wezwali UE do jedności w sprawie przyszłości Kosowa. Nie podjęto konkretnych decyzji w kwestii Traktatu Reformującego, ani ewentualnego przyznania Polsce prawa do tzw. klauzuli opt-out.
„Najważniejsza jest jedność Unii w sprawie statusu Kosowa”- powiedział w sobotę Javier Solana, Wysoki Przedstawiciel UE ds. Polityki Zagranicznej. Również Luis Amado, portugalski minister spraw zagranicznych, stwierdził, że jednolite stanowisko krajów UE w tej sprawie jest kluczem do wiarygodności europejskiej polityki zagranicznej. Przyznał jednak, że nie ma żadnej gwarancji jak każde z państw członkowskich zachowa się w przypadku, gdy rozmowy Serbów i Albańczyków zakończą się porażką.
Wśród krajów UE ścierają się bowiem różne stanowiska co do niepodległości Kosowa. Państwa, które byłyby skłonne uznać ten fakt to Wielka Brytania i Francja. Przeciwne natomiast są Hiszpania, Węgry, Grecja, Słowacja, Cypr i Rumunia. Polska, według słów rzecznika Anny Fotygi, Roberta Szaniewskiego, opowiada się za utrzymaniem jedności UE oraz przyszłością Kosowa w ramach planu Athisaariego tzn. stopniowym przyznaniem nadzorowanej niepodległości.
W sprawie Traktatu Reformującego nie doszło do żadnego znaczącego przełomu. Dotyczy to zwłaszcza żądań Wielkiej Brytanii oraz Polski. Londyn chce dokładnego zdefiniowania polityki zagranicznej jako sfery zastrzeżonej dla rządów poszczególnych państw, a nie instytucji unijnych. Kilka państw, w tym Niemcy oraz Hiszpania negatywnie wypowiedziało się na temat brytyjskiej klauzuli wyłączenia. Pojawiły się głosy, że da to Londynowi zbyt uprzywilejowaną pozycję w porównaniu do innych krajów.
Również Polska nie odstąpiła od swoich żądań dotyczących dołączenia do brytyjskiej klauzuli opt-out oraz zapisania mechanizmu z Joanny w samym traktacie. Negocjacje na ten temat będą się toczyć na szczycie państw UE 18-19 października. Wiele państw nie ukrywa, iż obawia się, że na twardą postawę Polski będą wpływać wybory, które zaplanowano na 21 października br.
Prezydencja portugalska wierzy jednak, że uda się szybko doprowadzić do podpisania traktatu. „Konstruktywne i elastyczne stanowisko wszystkich państw członkowskich, pokazywane przez nie bez wyjątku, w dotrzymaniu mandatu z czerwcowego szczytu, pozwala prezydencji portugalskiej mieć ambicję do uzgodnienia traktatu reformującego podczas szczytu w Lizbonie z październiku”- powiedział Luis Amado na konferencji prasowej kończącej spotkanie ministrów.
Na podstawie: euobserver.com, BBC.co.uk, gazeta.pl, eu2007.pt, washingtonpost.com