W Holandii otwarto rok parlamentarny
Holandia, mimo że powoli wychodzi z kryzysu, musi zacisnąć pasa i zaoszczędzić w budżecie ponad 3 miliardy euro. Plany rządu na następny rok przedstawiła w mowie tronowej królowa Beatrix. Dziś, tradycyjnie w trzeci wtorek września, zwany Prinsjesdag, co znaczy Dzień Książątek, w Hadze z wielką pompą otwarto rok parlamentarny i przedstawiono założenia budżetowe na przyszły rok.
Jej Królewską Wysokość witali w sali rycerskiej parlamentu posłowie i ministrowie, wśród nich panie, które na tę okazję założyły okazałe, ekstrawaganckie kapelusze. Królowa Beatrix, która otworzyła rok parlamentarny już po raz 31. w swojej mowie tronowej podkreśliła konieczność jak najszybszego utworzenia stabilnego rządu. Ostrzegła, że skutki kryzysu będą jeszcze długo odczuwalne i broniła koniecznych cięć w budżecie.
Monarchini przyjechała do parlamentu przy Binnenhof z pałacu Noordeinde w złotej karecie, pozdrawiając po drodze licznie zgromadzonych poddanych. Ktoś z tłumu rzucił w zabytkowy pojazd szklanym pojemnikiem, ale nie zakłóciło to paradnego przejazdu królewskiego orszaku , który jest nierozerwalnie związany z Prinsjesdag od 1903 roku. Ponieważ administracja zdymisjonowanego premiera Jana Petera Balkenende jest tymczasowa, w tym roku zrezygnowano z tradycyjnej debaty budżetowej. Oczekuje się, że w ciągu kilku tygodni powstanie nowy rząd, który zmodyfikuje budżet.