We Lwowie odbył się uroczysty pokaz filmu "Złoty Wrzesień"
We Lwowie odbył się uroczysty pokaz filmu "Złoty Wrzesień. Kronika Galicji 1939 - 1941". Dziś przypada 71. rocznica wejścia wojsk radzieckich do miasta.
50-minutowy film ma charakter dokumentu, w którym przedstawiono opowiadania świadków radzieckiej okupacji: Polaków, Ukraińców i Zydów. Są one przeplatane archiwalnym nagraniami oraz rekonstrukcjami wydarzeń sprzed ponad 70 lat. Reżyser Taras Chymycz powiedział, że taką nową dla Ukraińców formą chciał zainteresować widzów. "Nie kładliśmy nacisku na formę dokumentalną, każdy może o tym poczytać. Chcieliśmy, aby ludzie mieli własne wrażenia" - powiedział Polskiemu Radiu.
Pomysłodawcą filmu jest producent Taras Czolij, który podkreśla, że chodziło także o to, aby nagrać wspomnienia świadków tamtych wydarzeń, których jest coraz mniej. Twórcom zależało na tym, aby film nie prezentował tylko ukraińskiego punktu widzenia. "Dlatego szukaliśmy Polaków, którzy wtedy tutaj mieszkali. Nie było to proste, bo teraz może zostało jedynie 10 procent ludzi, którzy wtedy tutaj żyli. Większość to przyjezdni" - podkreślił rozmówca Polskiego Radia.
Autorzy filmu zwracają uwagę, że ukraińscy historycy bardzo mało mówią o okresie od 1939 do 1941 roku. II wojna światowa najczęściej jest pokazywana tylko jako - tak zwana wielka wojna ojczyźniana, czyli ten okres, gdy ZSRR walczył z III Rzeszą.