Wielka Brytania/ Koniec wzrostu cen na rynku nieruchomości
Przyszły rok przyniesie koniec boomu na brytyjskim rynku nieruchomości. Zdaniem ekspertów oczekiwane osłabienie wzrostu cen sprawi, że rok 2008 będzie najgorszym od ponad dziesięciu lat.
W przyszłym roku tempo wzrostu cen mieszkań w Wielkiej Brytanii spadnie do zera. Według analityków sytuacja zaczęła pogarszać się już w lipcu i od tego momentu nie nastąpiła żadna poprawa. Aktualna inflacja na brytyjskim rynku nieruchomości wynosi 9,7 proc.
Zdaniem Nationwide, największego brytyjskiego towarzystwa budowlanego, na taką sytuację wpływ miało wiele czynników. Według głównego ekonomisty tej instytucji, Fionnuali Earley, najbardziej przyczyniło się do niej spowolnienie gospodarki, zaostrzenie warunków przyznawania kredytów oraz nieosiągalny dla wielu ludzi poziom cen mieszkań. Wielu ekspertów jako przyczyny wymienia także spadek oczekiwań cenowych oraz rzadsze niż wcześniej inwestowanie w kupno mieszkań przeznaczonych pod wynajem.
Przyszłoroczne tempo wzrostu cen będzie bardzo zróżnicowane w zależności od regionu. Przewiduje się, że ceny mieszkań w Londynie wzrosną o zaledwie 1 proc., w porównaniu do występującej w ostatnich latach dwucyfrowej inflacji. W Irlandii Północnej, gdzie jeszcze niedawno 40- procentowy wzrost nikogo nie dziwił, ceny spadną o 5 proc. Najlepsza sytuacja na rynku nieruchomości ma być w Szkocji, gdzie wzrost cen wyniesie 4 proc. W innych regionach ceny spadną lub pozostaną na niezmienionym poziomie.
Z danych Nationwide wynika, że w najbliższym czasie inwestorzy przestaną kupować mieszkania przeznaczone pod wynajem. Taka forma inwestowania cieszyła się ogromną popularnością w ostatnich latach, kiedy to inwestorzy odwracali uwagę od giełdy i kierowali ją na rynek nieruchomości.
Mimo szeroko oczekiwanej obniżki stóp procentowych w przyszłym roku jest mało prawdopodobne, aby nastąpił ogólny wzrost cen mieszkań, chociaż wartość niektórych nieruchomości na rynku brytyjskim może rzeczywiście nieznacznie się zwiększyć. Obniżka stóp procentowych oraz niska podaż mieszkań mogą nieco pobudzić tempo wzrostu, ale raczej nie uchronią rynku od znaczącego spowolnienia.
Mimo niezbyt optymistycznym prognoz obawy o masowym odpływie kapitału z sektora nieruchomości są zdaniem Nationwide mocno przesadzone.
Na podstawie: news.bbc.co.uk, timesonline.co.uk, guardian.co.uk