Wielka Brytania: kontrowersje wokół wyroków sądów
- IAR
Po zamieszkach w Wielkiej Brytanii trwają aresztowania i pospieszne wymierzanie sprawiedliwości ich uczestnikom. Policja zatrzymała już około 2800 osób, a 1300 spraw trafiło do sądów. Ale ten pośpiech i serwowane wyroki zaczynają budzić wątpliwości.
Jak najsurowszych wyroków żądali posłowie do parlamentu z okręgów najbardziej dotkniętych rozruchami i grabieżą - a więc z Londynu, Birmingham, Manchesteru, Liverpoolu i kilku innych miast Anglii. Ale spore emocje wywołał wydany wczoraj wyrok 4 lat więzienia dla dwóch młodych mężczyzn, którzy niezależnie od siebie próbowali zorganizować zamieszki przy pomocy internetowego Facebooka. Była to pierwsza rozprawa przed sądem koronnym - dotychczas wszystkie odbywały się w sądach grodzkich, będących odpowiednikiem kolegium i nie dysponujących tak wysokimi karami.
Znany adwokat, radca królewski John Cooper powiedział w telewizji BBC: "Przy wydawaniu wyroków obowiązują pewne reguły i procedury, które mają zapewnić ich skuteczność i sprawiedliwość. Nie można ich odrzucić tylko dlatego, że wymaga tego opinia publiczna. Gdybyśmy przyjęli takie kryteria, to byłby to bardzo dobry telewizyjny reality show, ale nie sprawiedliwość". John Cooper dodał, że spodziewa się odwołania od wyroku i odrzucenia tej kary przez sąd wyższej instancji.