Zamieszki w centrum Barcelony
Zamieszki w centrum Barcelony. Od rana w Hiszpanii trwa strajk generalny; wieczorem na jednym z głównych placów miasta zaczęła się manifestacja antyglobalistów. Spłonęło już kilka samochodów, w tym jeden policyjny. Służbom porządkowym nie udaje się opanować tłumu.
Marsz rozpoczął się na Paseo de Gracia (gracja), głównej ulicy miasta. Najpierw jego uczestnicy rzucali kamieniami i malowali sprayem wystawy sklepowe. Do niepokojów doszło na centralnym Placu Uniwersyteckim. Tam protestujący obrzucili koktajlami Miłotowa samochody. Spłonął między innymi wóz policyjny, dwa radiowe i jeden telewizyjny. Rannych jest dwóch dziennikarzy i kamerzysta.
„Problemem nie jest kryzys tylko kapitalizm” - skanduje tłum a na niesionych transparentach mozna przeczytać: „To my powiesimy ostatniego polityka”.
Wkrótce przez Plac Uniwersytecki przejdzie wieczorna manifestacja związków zawodowych. Policja obawia się, że wtedy zamieszki zupełnie wymkną się spod kontroli.