Bez przełomu w sprawie tarczy
Poniedziałkowe spotkanie ministra Sikorskiego z asystentem sekretarza stanu USA Danielem Friedem nie przyniosło większych postępów w negocjacjach nad zainstalowaniem w Polsce elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej. „To była dobra rozmowa, która stanowiła kolejne przybliżenie stanowisk między Polską a USA w sprawie tarczy antyrakietowej” powiedział szef polskiego MSZ po półgodzinnej rozmowie z Friedem. Większą rezerwę zachowywał wysłannik Sekretarza Stanu USA, który stwierdził, iż „naszą intencją jest dążenie do jeszcze większego porozumienia”.
Daniel Fried, asystent sekretarza stanu USA ds. europejskich i euroazjatyckich oraz były ambasador USA w Polsce (w latach 1997-2000) przybył do Warszawy na pogrzeb profesora Bronisława Geremka. Rozmowa z Sikorskim odbyła się przed uroczystościami pogrzebowymi.
Warszawę i Waszyngton wciąż dzieli kwestia stałej obecności w Polsce amerykańskich rakiet Patriot, której to obecności rząd Donalda Tuska oczekuje w zamian za zgodę na instalację elementów tarczy na swym terytorium. Amerykanie proponowali, by bateria dojeżdżała do Polski raz na kwartał.
Zdaniem informatorów „Rzeczpospolitej” Amerykanie są mimo wszystko skłonni spełnić warunek dotyczący umieszczenia w Polsce na stałe jednej baterii Patriotów (pod amerykańskim dowództwem). Negocjatorzy nie potrafią jednak znaleźć odpowiedniego zapisu, który zadowoliłby obie strony. Waszyngton obawia się sformułowania, które mogłoby zmusić Pentagon do szukania pieniędzy w zamkniętym już budżecie na ten rok. Polski rząd z kolei domaga się gwarancji, które nie pozwolą Amerykanom wycofać się z obietnicy.
W środę w Warszawie spotka się grupa konsultacyjna ds. współpracy strategicznej. Amerykańska delegacja na czele której stoi Stephen Mull ma wspólnie z Polakami ocenić potrzeby modernizacyjne polskiej armii.
Na podstawie: rp.pl, dziennik.pl