Mariusz Marchliński: Warszawa-Moskwa, czyli odsłona 2008 (komentarz)
- Mariusz Marchliński
Polityczne ple, ple
Uśmiech, i tak wskazany
Czy polityka uśmiechów Tuska rzeczywiście nic nie przyniesie? Na pewno nic przełomowego, bo i tak nie mamy argumentów przetargowych. Zwyczajnie musimy się godzić na to, czego chcą partnerzy więksi i silniejsi. Alternatywą jest izolacjonizm i groteskowe szukanie przyjaciół na Kaukazie. Obojętnie dokąd udał się polski premier, czy to do Brukseli, Berlina, czy Waszyngtonu, wszędzie stwierdzano z ulgą, że Polska nie działa już w myśl dewizy Kaczyńskich „ im więcej wrogów, tym głośniej o mnie”, lecz zainteresowana jest dobrymi stosunkami z wszystkimi. Nawet Moskwa, która od czasu do czasu pozwala sobie wobec członka Unii Europejskiej, jakim jest Polska, na różne prztyczki, sięga po gesty sygnalizując odprężenie i zgotowała Tuskowi przyjazne przyjęcie. Tusk zrewanżował się i nie zajął stanowiska wobec ostrej krytyki rosyjskich dyplomatów w sprawie najnowszych porozumień polsko – amerykańskich w sprawie tarczy antyrakietowej.
Gra wstępna
Wykonano pierwszy krok, który był niezbędny po dwuletnim zaprzepaszczaniu takiej poprawności, jaką udało nam się uzyskać w relacjach z Rosją. Obecna ekipa rządząca naprawia to, co zostało zepsute w czasie rządów PiS. Należy cieszyć się nie tylko z dobrej atmosfery spotkania Putin-Tusk, ale też z samego faktu, że do wizyty premiera w Moskwie w ogóle doszło. Doszło do tego spotkania, prezydent Putin przyjął premiera Tuska, zaproszenie wyszło jednak od prezydenta, nie premiera, i bardzo bobrze.
To powoduje, że mamy do czynienia z nowym otwarciem, że można rozmawiać o tarczy antyrakietowej, że jest dialog, że można budować płaszczyznę do przyszłych rozwiązań w dziedzinie bezpieczeństwa energetycznego.
Tusk i jego rząd otrzymali pewien kredyt zaufania w stosunkach międzynarodowych. Teraz nastąpiło otwarcie tego kredytu w Moskwie. Zobaczymy, jak Tusk z niego skorzysta.
Wizyta premiera w Rosji pokazała, że jest zrozumienie między tym, czego oczekuje Donald Tusk, a tym, jak daleko może się posunąć w swym otwarciu Władimir Putin. Widać, że przedstawiciele naszych krajów spotykają się w tych swoich polach działania.
Po nowym otwarciu we wzajemnych stosunkach polsko-rosyjskich można spodziewać się prób kompromisowego rozwiązania spornych spraw w naszych relacjach. To otwarcie sprawia, że teraz można rozmawiać i układać sprawy, które do tej pory były kontrowersyjne.