06 lipiec 2010
-
-
IAR
W tym tygodniu dyrekcja Fiata powinna wypowiedzieć się na temat przyszłości zakładu w Pomigliano d'Arco pod Neapolem, gdzie według planów turyńskiego koncernu, produkowana miała być nowa Panda. Jak twierdzi rzymski dziennik "La Repubblica", jest mało prawdopodobne, aby popularny samochód nadal wytwarzany był w Tychach.
Fiat Panda: źródło wikipedia commons
W przeprowadzonym 22 czerwca referendum, 62 procent załogi włoskiej fabryki poparło umowę, jaką tydzień wcześniej cztery z pięciu związków branżowych metalowców zawarły z Fiatem w sprawie nowej organizacji pracy. Od tego turyński koncern uzależnił modernizację zakładu pod Neapolem, na co przeznaczył sumę 700 milionów euro, tak, by w połowie przyszłego roku rozpocząć w nim można było produkcję nowej Pandy.
Wiadomo, że dyrekcja Fiata spodziewała się większego poparcia dla proponowanych przez nią warunków, a odrzucenie ich przez 38 procent pracowników, stanowi zagrożenie dla bezkonfliktowej realizacji jej planów. Zdaniem rzymskiej gazety, nie ma jednak innego wyjścia, jak podjęcie tego ryzyka, jeżeli Fiat chce podwoić w krótkim czasie swoją produkcję we Włoszech.
W tej chwili wynosi ona ok. 600 tysięcy pojazdów rocznie, czyli tyle, ile produkcje się w samych Tychach.