Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home

Piotr Maciążek: Kompas wyborczy: polityka zagraniczna według Olechowskiego


11 czerwiec 2010
A A A

Kompas wyborczy to kolejna analiza, która ma za zadanie przybliżyć poglądy kandydatów na prezydenta RP związane z polityką zagraniczną. Czas na Andrzeja Olechowskiego.

Oto odpowiedź jaką otrzymałem od Andrzeja Olechowskiego kandydata na prezydenta RP w związku z zapytaniem o jego koncepcję polityki zagranicznej:

Szanowny Panie,

Dziękuję za list. Pytanie Pana jest jednym z kluczowych dla naszej polityki zagranicznej. I jako minister spraw zagranicznych, i jako polityk oraz biznesmen byłem i jestem pragmatykiem. W naszym interesie jest mieć jak najlepsze stosunki z Rosją, oczywiście nie za wszelką cenę. Chciałbym przede wszystkim oddalić paraliżującą i nas, i Rosję atmosferę nieufności, podejrzliwości, szukania "dziury w całym". Jesteśmy w Unii, jesteśmy w NATO i doprawdy nie musimy ustawicznie szukać śladów rosyjskich matactw przeciwko Polsce. Bądźmy wreszcie normalnymi sąsiadami!

Europa Wschodnia to nasi bliscy partnerzy. Trzeba dbać o kontakty i różnorodne powiązania. To także nasz najlepszy interes.

Pozdrawiam,

Andrzej Olechowski

 

Bądźmy wreszcie normalnymi sąsiadami!

Zadziwia mnie konsekwencja wypowiedzi Pana Olechowskiego. W wywiadzie dla Polityki, którego udzielił trzy lata temu powiedział, że Polska nie ma celów mocarstwowych, więc swoją politykę powinna prowadzić wyłącznie w wymiarze regionalnym. Dlatego najważniejszym zadaniem jest dbanie o dobre stosunki z sąsiadami. Olechowski nie robi pod tym względem wyjątku dla Rosji. „Dbałość o kontakty i różnorodne powiązania” Olechowskiego oznaczają w praktyce jak to sam ujął „nie pchanie się na pierwszy plan [Polski w Europie Wschodniej]”, co stanowiło przecież podstawę programu politycznego PiS. Jest to stanowisko zbliżone do wizji Zbigniewa Brzezińskiego, który stwierdził, że Polska powinna zbudować środkowoeuropejskie lobby, nad którym sprawowałaby delikatną kuratelę a nie samozwańcze kierownictwo. Takie podejście pozwoli Rzeczpospolitej realizować swoje interesy a jednocześnie nie drażnić zbytnio Moskwy. Po co nam konfrontacja zdaje się pytać Olechowski? Róbmy swoje, ale jeśli możemy to róbmy to po cichu.Jest to podejście zdecydowanie bardziej racjonalne niż polityka świętej pamięci Lecha Kaczyńskiego i jego obozu politycznego. Olechowski chce realizować podobne cele polityki wschodniej jak rząd PiS, ale różnica jakościowa jaką prezentuje zawiera się w zdaniu:

Byłem i jestem pragmatykiem

Wypowiedzi Olechowskiego z 2007 roku znajdują swoją kontynuację w jego obietnicach wyborczych. W aktualnym programie politycznym zawarł punkt, który pozwolę sobie zacytować: „poprawię nasze stosunki ze wszystkimi sąsiadami. Prawdziwie bezpieczne są tylko te narody, które sąsiedzi uważają za przyjaciół”. Jako przedsiębiorca doskonale rozumie, że w polityce zagranicznej najważniejszy jest „nasz najlepszy interes” a nie szczytne idee. Kontakty z sąsiadami Polski nie muszą charakteryzować się wyniosłością i protekcjonalizmem. Pragmatyzm Olechowskiego ujawnia się także w jego podejściu do polskich sił zbrojnych, które chce profesjonalizować, dla których „opracuje doktrynę” określającą ich udział w zagranicznych misjach. Tuż to absolutne novum! Doskonale realizujące się w ramach nikłych kompetencji prezydenta, które jak widać można jednak pożytecznie wykorzystać dla dobra kraju.

Jesteśmy w Unii, jesteśmy w NATO i doprawdy nie musimy ustawicznie szukać śladów rosyjskich matactw przeciwko Polsce

Dla Olechowskiego priorytetem działań Polski jest wzmacnianie Unii Europejskiej. Jako zwolennik myśli politycznej podkreślającej istnienie Zachodu jako wspólnoty politycznej i kulturowej akcentuje też dbałość o struktury Atlantyckie. W tym sensie sojusz z USA powinien stanowić ich integralną część a nie jakość samą w sobie. Zagrożenie ze strony Rosji jest według Olechowskiego spowodowane brakiem konkretnych propozycji dla tego kraju w „architekturze europejskiej”. Można, więc wnioskować, że jest zwolennikiem projektu Partnerstwa dla Modernizacji, który chce ściślej związać Rosję z Europą. Doświadczenie nabyte w MSZ podpowiada Olechowskiemu, że Polska silnie zakorzeniona w transatlantyzm i umocniona pozytywnymi relacjami z Europą Wschodnią to Polska silna w Unii Europejskiej. Olechowski jest euroentuzjastą, ale i Polakiem! Nie postuluje bowiem tak jak Jarosław Kaczyński utworzenia europejskich sił zbrojnych, które siłą rzeczy będą stanowić pierwszy krok do centralizacji UE i przekształcenia jej w konfederację. Olechowski wspiera „rozwój NATO i współpracę Sojuszu z Unią Europejską” akcentując dwuczłonowość relacji amerykańsko-europejskich, które stanowiącą istotę Zachodu.