Pociski kasetowe w polskiej armii
Polska nie podpisze konwencji zakazującej produkowania i posiadania pocisków kasetowych. Takie informacje podaje dziennik "Polska".
Konwencję na temat zakazu używania, składowania i prac nad amunicją kasetową uzgodniono podczas obrad w stolicy Irlandii, Dublinie. Oficjalne podpisanie przez przedstawicieli 111 państw odbędzie się prawdopodobnie na początku grudnia tego roku.
Głównymi zwolennikami przyjęcia konwencji są organizacje pozarządowe zajmujące się ochroną praw człowieka, takie jak Human Rights Watch. Przedstawiciele tych organizacji mają nadzieję, iż konwecja ta zyska takie samo znaczenie jak konwencja o zakazie min przeciwpiechotnych z 1997 roku.
Państwa dysponujące największą ilością tego typu uzbrojenia takie jak USA, Rosja, Izrael czy Indie zapowiedziały iż nie podpiszą konwencji. Podobne stanowisko zajmuje także Polska.
Pociski i bomby kasetowe to zasobniki zawierające kilkadziesiąt lub kilkaset mniejszych ładunków (tzw. podpocisków), które są w stanie razić wrogie oddziały na znacznej powierzchni. To bardzo skuteczna broń przeciwko jednostkom pancernym i sile żywej. Problemem jest jeadnak fakt, iż do 30% ładunków nie wybucha w momencie uderzenia pocisku, a ofiarami niewybuchów stają się osoby cywilne, często dzieci.
Wojsko Polskie posiada na wyposażeniu pociski i bomby kasetowe. Pociski o kalibrze 98 mm są używane m.in. przez Polski Kontyngent Wojskowy w Afganistanie. Polska nie chce pozbywać się tego typu uzbrojenia m.in. dlatego iż znaczny arsenał tej broni posiada Rosja.
Bomby kasetowe zostały użyte także podczas ostatniej wojny na Kaukazie. Wykorzystywali je zarówno Rosjanie jak i Gruzini.
Na podstawie: polskatimes.pl, tvn24.pl, mon.gov.pl, globalsecurity.org,