Polska/ Będzie umowa o małym ruchu granicznym z Białorusią
Prawdopodobnie w ciągu najbliższych kilku miesięcy uda się podpisać umowę o małym ruchu granicznym między Polską a Białorusią. Umowa nie rozwiąże jednak problemu przyjazdów Białorusinów w celach zarobkowych do Białegostoku, ponieważ nie zostanie on włączony do strefy obowiązywania małego ruchu granicznego. Wniosek o rozpoczęcie prac nad umową z Białorusią wysunęli Radni Białegostoku zaniepokojeni sytuacją na granicy polsko- białoruskiej, na której ruch po wejściu Polski do strefy Schengen spadł o około 40 proc. „Po wejściu Polski do strefy Schengen na granicy białoruskiej wszystko zamarło”- mówi Zbigniew Nikitorowicz, szef gabinetu marszałka województwa podlaskiego. Należy bowiem zaznaczyć, że „głównym celem podróży obywateli Białorusi jest właśnie Białystok”- mówi białoruski dyplomata.
Niestety Białystok może nie być włączony do umowy ze względu na odległość przekraczająca 30-50 km, która jest wymagana jako strefa obowiązywania małego ruchu granicznego. Jacek Protasiewicz, szef delegacji PE ds. stosunków z Białorusią mówi, że „nie ma szans, by w tej strefie znalazł się Białystok.”
Premier Tusk projekt dokumentu umowy polsko- białoruskiej podpisał 31 marca br. „Po akceptacji pana premiera dokument został przekazany stronie białoruskiej. W połowie kwietnia będą negocjacje wokół założeń porozumienia”- powiedział rzecznik prasowy MSZ Piotr Paszkowski. Rzecznik nie chciał komentować politycznego wymiary całej sprawy, ale stwierdził, że „wiele zależy tu od strony białoruskiej.” Z kolei attache prasowy ambasady Białorusi w Polsce mówi, że „podpisanie takiej umowy jest w interesie obu krajów, ale teraz piłeczka jest po stronie polskiej. My jesteśmy za jak najszybszym terminem i warunkami dającymi jak najdalej idące ułatwienia dla obywateli.”
Pozostaje jeszcze kwestia wjazdu do dużych białoruskich miast, który będzie możliwy za okazaniem dodatkowej, oprócz tej zezwalającej na przekroczenie strefy nadgranicznej, przepustki. Źródła w polskim MSZ podkreślają jednak, że są to sprawy czysto techniczne, możliwe do omówienia z białoruskimi władzami.
Tak powolny proces negocjacji polsko- białoruskich w sprawie umowy o małym ruchu granicznym był również spowodowany chłodnymi stosunkami między oboma państwami. „Ale i Polska, i Unia Europejska uznały, że izolacja nie jest skuteczna w demokratyzacji Białorusi”- powiedział Robert Tyszkiewicz, wiceprzewodniczący sejmowej komisji ds. spraw zagranicznych. Paweł Kowal mówi z kolei, że „umowa o małym ruchu granicznym jest potrzebna, ale powinniśmy mieć jasno zdefiniowaną politykę wobec Białorusi, która uwzględnia sytuację polskiej mniejszości i w ogóle sytuację polityczną w tym kraju.”
Na podstawie: Rzeczpospolita, gazeta.pl