Polska komentuje wybór Amerykanów
Zmiana administracji w Stanach Zjednoczonych nie była obojętna dla Polski, dlatego po ogłoszeniu wyników wyborów polscy politycy zareagowali natychmiastowo.Depesze z gratulacjami wysłali zarówno prezydent jak i MSZ. Pojawiły się także liczne komentarze.
Polscy dyplomaci od miesięcy z zainteresowaniem śledzili losy kampanii prezydenckiej w Stanach Zjednoczonych, zmiana amerykańskiej administracji jest bowiem niezwykle ważną sprawą dla stosunków Polski z USA. Toteż trudno się dziwić, że ogłoszenie wyników wyborów wywołało natychmiastową reakcję wśród polkich polityków. Prezydent Lech Kaczyński oraz szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski wysłali już swoje gratulacje.
W depeszy gratulacyjnej wysłanej przez Kancelarię Prezydenta, Lech Kaczyński życzył Obamie wytrwałości i siły niezbędnych do sprawowania urzędu. W liście można przeczytać słowa prezydenta: "Jestem przekonany, iż jako prezydent będzie pan zabiegał o utrwalenie bezpieczeństwa politycznego, ekonomicznego oraz energetycznego na całym świecie". Kaczyński wyraził nadzieję na dalszy rozwój "strategicznego partnerstwa i dialogu" pomiędzy państwami oraz wspomniał o znaczeniu jakie dla Polski ma sojusz z USA.
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski również złożył gratulacje Obamie. Szef dyplomacji ma nadzieję, że nowemu prezydentowi USA uda się zrealizować jedno z głównych założeń kampanii wyborczej, czyli "umocnienie relacji transatlantyckich i sojuszniczych w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego". W tym kontekście Sikorski liczy na ożywienie sojuszniczych kontaktów i "poszukiwanie skutecznych rozwiązań w kwestiach istotnych dla naszych wspólnych interesów". Według depeszy opublikowanej na stronie MSZ, minister wierzy, iż zmiana w Białym Domu przyczyni się do wzmocnienia i rozszerzenia współpracy na linii Warszawa- Waszyngton. Sikorski wspomina także, iż ma nadzieję, że Obama dotrzyma obietnicy złożonej w lipcu i złoży wizytę w Polsce w najbliższej przyszłości.
Sikorski udzielił także wywiadu dla radiowej Trójki. Tłumaczył, iż dla Amerykanów wybór Obamy na prezydenta to doniosła chwila, gdyż wierzą, iż partycypują w naprawdę doniosłym wydarzeniu, które pozwala im poczuć dumę z tego, że są Amerykanami. Szef MSZ podkreślił także, że nowy prezydent, Demokrata, to sznasa na nowy image USA. Podkreślił też, że taka "odnowiona Ameryka z odnowioną kartą zaufania na świecie" jest sojusznikiem Polski. Odpowiadając na pytanie o przyszłość instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce przypomniał, że Obama jeszcze podczas kampanii wyborczej zapewniał, iż decyzję dotyczącą tarczy podejmie na podstawie dwóch przesłanek. Pierwsza miała dotyczyć tego, czy system faktycznie działa a druga- czy system nie jest wymierzony w Rosję. Wobec ostatnich wydarzeń na Kaukazie, Sikorski stwierdził, iż zakłada, że Obama "będzie się skłaniał ku temu, co w Stanach jest normalnością, czyli uhonorowanie porozumienia zawartego przez poprzednika." W wywiadzie poruszono także kwestie wiz do USA, które są zmorą Polaków. Minister stwierdził, że zależy to od "obiektywnych" przesłanek. Miał tu na myśli wypełnienie przez Polskę określonych wymogów, chodzi tu głównie o nieprzekraczanie 10- procentowego progu odmów przyznania wizy ze strony amerykańskiej.
Wybór Obamy na prezydenta USA skomentował także były prezydent Polski Lech Wałęsa, który stwierdził, że "Obama nie zdefiniował się. On jest rozdwojony, on mówi o trzymaniu w ryzach kapitalizmu, a jednocześnie uprawia populizm i demagogię." Najważniejszym zadaniem dla nowego gospodarza Białego Domu powinno byc teraz zadecydowanie jaką rolę w systemie globalnym będą pełniły Stany Zjednoczone, czy będzie to rola "policjanta czy strażnika wartości."
na podstawie: msz.gov.pl prezydent.pl rp.pl dzinnik.pl wyborcza.pl