Zbigniew Pisarski: Turcy przychodzą z odsieczą
- Zbigniew Pisarski
Czy Polska jest ciągle w grze o fotel sekretarza generalnego Paktu Północnoatlantyckiego? Pogłoski o możliwym zawetowaniu przez Warszawę kandydatury Andersa Fogh Rasmussena wskazują, że tak. Z niespodziewaną odsieczą Radosławowi Sikorskiemu przychodzi Turcja.
Jaka jest taktyka Sikorskiego? Na scenie mamy trzech wiodących kandydatów – obecnie stolice europejskie w większości popierają Rasmussena, ale gdyby udało się go wyeliminować, szanse Sikorskiego poszybowałyby w górę. Kontrolowane przecieki jakoby rząd polski wolał kanadyjskiego ministra obrony Petera Mackaya są taktycznym zabiegiem mającym na celu osłabienie kandydatury premiera Rasmussena. Kraje europejskie będą zabiegały o zachowanie zwyczajowej zasady wyboru europejczyka na sekretarza generalnego NATO. Tradycyjnie ma to równoważyć mianowanego przez USA dowódcę sił zbrojnych Paktu. W zestawieniu z Kanadyjczykiem Peterem Mackay, Sikorski może się wydawać mniejszym złem dla Europy.
Premier Danii Rasmussen, kandydat wydawałoby się bez zarzutu, okazuje się jednak mieć pewne niedoskonałości. Jego odmowa potępienia karykatur Mahometa i wypowiedzi sprzeciwiające się wejściu Turcji do UE zantagonizowały Ankarę. Solą w oku Turcji jest także znajdująca się w Kopenhadze kurdyjska stacja telewizyjna Roj TV, w pełni akceptowana przez duński rząd. Dlatego anonimowe źródła rządowe z Ankary zapowiadają zawetowanie kandydatury Rasmussena.
21 marca premier Turcji oświadczył, że wesprze wycofywanie się wojsk amerykańskich z Iraku, m.in. udostępniając swoje lotniska. Jest to próba odbudowania dobrych stosunków z USA, które znacznie się pogorszyły od czasu wojny w Iraku. Stany Zjednoczone, forsując Rasmussena na szefa NATO, odepchną wyciągniętą do nich rękę, co nie przyczyni się do ocieplenia nadwątlonych relacji z Turcją.
Obecna sytuacja pokazuje, że Radosław Sikorski staje się wytrawnym rozgrywającym na arenie międzynarodowej. Jeżeli nawet nie wygramy tej potyczki, to zaczynamy się liczyć w wielkiej grze.
Portal Spraw Zagranicznych pełni rolę platformy swobodnej wymiany opinii - powyższy artykuł wyraża poglądy autora.
Tekst ukazał się pierwotnie w „Stanowisku Pułaskiego”. Przedruk za zgodą autora i Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego.