Niemcy: Gabriel wzywa Arabię Saudyjską do niewspierania ekstremistów
Wicekanclerz i minister gospodarki Niemiec Sigmar Gabriel w mocnych słowach wypowiedział się na temat zagrożenia pochodzącego z radykalnego nauczania w europejskich meczetach prowadzonych przez salafitów. Przewodniczący SPD nie szczędził słów krytyki pod adresem Arabii Saudyjskiej, która finansuje wahhabickie meczety m.in. na terenie Niemiec. Eksperci wyraźnie mówią o zmianie stanowiska Niemiec wobec najbardziej radykalnego państwa Bliskiego Wschodu.
W wywiadzie, który w niedzielę ukazał się w tabloidzie „Bild am Sonntag”, niemiecki wicekanclerz a zarazem przewodniczący SPD podkreślał znaczącą rolę Arabii Saudyjskiej jako sojusznika Niemiec w regionie bliskowschodnim. „Potrzebujemy Arabii Saudyjskiej przy rozwiązywaniu konfliktów regionalnych” – powiedział Gabriel jednocześnie zaznaczając, że „czasy odwracania głowy się skończyły”. Wicekanclerz dostrzegł bowiem zagrożenie w radykalnym nauczaniu w meczetach prowadzonych przez wahhabitów. „Arabia Saudyjska finansuje wszędzie na świecie wahhabickie meczety, z których to w samych Niemczech pochodzi wielu islamistów, stanowiących zagrożenie dla kraju” – powiedział Gabriel.
Zdaniem wicekanclerza trzeba otwarcie wskazywać na zagrożenie płynące z islamskiego radykalizmu. „Ten radykalny fundamentalizm, który jest rozgrywany w salafickich meczetach, nie jest mniej groźny od prawicowego radykalizmu” – stwierdził Sigmar Gabriel. „W przypadku salafitów musimy stosować kryteria podobne do tych, które stosujemy wobec skrajnie prawicowych kryminalistów” – nie szczędził słów Gabriel.
Podobnego zdania jest niemiecki ekspert ds. Islamu z Fundacji Nauka i Polityka (Stiftung Wissenschaft und Politik) Guido Steinberg, który otwarcie mówi o podobieństwie trzonu ideologicznego pomiędzy wahhabitami z Arabii Saudyjskiej a Państwem Islamskim. „Jednym z powodów siły IS jest rozpowszechnianie od początku lat 60-tych przez Arabię Saudyjską tej interpretacji islamu” – zauważa Steinberg. Jego zdaniem obecna sytuacja w Syrii, Iraku oraz innych częściach regionu zajętego przez IS jest „logiczną konsekwencją tego, co wahhabici w Arabii Saudyjskiej głoszą od dwóch stuleci”. Guido Steinberg jest także zdania, że Niemcy powinny poważnie przemyśleć swój stosunek do Arabii Saudyjskiej. „Nasza wizja tego kraju jest tak pozytywna, że mija się w chwili obecnej całkowicie z rzeczywistością” – podkreśla ekspert.
W zeszły czwartek opinię publiczną poruszył ujawniony raport niemieckiego wywiadu zagranicznego BND (Bundesnachrichtendienst), w którym krytycznie ocenia się kurs, jaki Arabia Saudyjska obrała względem bliskowschodniego regionu. Zdaniem BND państwo Saudów w znacznym stopniu destabilizuje sytuację na Bliskim Wschodzie, choć oficjalnie jest najważniejszym sojusznikiem regionu nie tylko dla Niemiec, lecz także m.in. dla USA. Arabia Saudyjska jest także członkiem międzynarodowej koalicji wymierzonej w IS. Rząd Niemiec zdystansował się od treści raportu, podkreślając, że „ta upubliczniona ocena nie odzwierciedla stanowiska niemieckiego rządu”.
Wahhabizm jest obowiązującą w Arabii Saudyjskiej doktryną religijno-polityczną, która opiera się na fundamentalizmie. Głosi powrót do pierwotnej czystości islamu, opierając się na dosłownie interpretowanym Koranie i rygorystycznym prawie szariatu.
Źródła: Deutsche Welle, Tagesschau.de, Die Welt