Volker Kauder: Muzułmanie są częścią Niemiec, islam do nich nie należy
Przewodniczący frakcji CDU/CSU w Bundestagu, Volker Kauder, odniósł się do uchwalonego w miniony weekend programu skrajnie prawicowej partii Alternatywa dla Niemiec (AfD). Jak powiedział Kauder, niemieckich muzułmanów nie należy spychać na margines życia społecznego. Zdaniem polityka obecnym problemem Niemiec nie są sami muzułmanie, a islamizm, który “nie może być w żaden sposób w Niemczech tolerowany”.
W czwartkowym wywiadzie dla gazety “Neue Osnabrücker Zeitung” Volker Kauder skomentował nowy program AfD, w którym jest mowa m.in. o rozwijaniu niemieckich wartości kulturowych i odejściu od polityki wielokulturowej. “Żebyśmy się źle nie zrozumieli – jestem zdania, że żyjący tu muzułmanie w oczywisty sposób należą do Niemiec”, powiedział dziennikowi Kauder. Według szefa CDU/CSU nie można doprowadzać do sytuacji, w której wyznawcy islamu zostają spychani na margines życia politycznego i społecznego, co – zdaniem Kaudera - “jest obecnie czynione przez prawicowych populistów”. Kauder w wywiadzie przypomniał, że muzułmanom, podobnie jak wyznawcom innych religii, należy się konstytucyjna zasada wolności religijnej. “Naturalnie wiąże się to także ze zgodą na budowę meczetów i minaretów’, podkreślił polityk, zaznaczając jednak, że “religia nigdy nie będzie stała w Niemczech ponad państwem”.
Volker Kauder (na zdj.) odniósł się także do słów poprzedniego prezydenta Niemiec Christiana Wulffa. W 2010 roku Wulff powiedział, że islam - podobnie jak chrześcijaństwo i judaizm - stanowi integralną część Niemiec. Według Kaudera były prezydent wypowiadając te słowa “miał dobre zamiary”, ale wyraził się “niezbyt precyzyjnie”. Polityk stwierdził, że islam nie miał wpływu na historyczne i kulturowe ukształtowanie Niemiec. Kauder podkreślił także, że głównym problemem islamu jest fakt, iż jest to religia niejednolita, której liczne odłamy targane są przez pewne ruchy ekstremistyczne, co widać chociażby na przykładzie islamizmu. A ten, zdaniem Kaudera “jest ideologią, której w Niemczech nie możemy w żaden sposób tolerować”.
Alternatywa dla Niemiec, która obecnie cieszy się rekordowym poparciem sięgającym blisko15 proc., w miniony weekend na zjeździe w Stuttgarcie uchwaliła swój program. Oprócz postulatów mówiących o szerzeniu niemieckich wartości kulturowych, w programie pada stwierdzenie mówiące także o tym, iż “polityczny islam nie należy do Niemiec” . Dla AfD jest to równoznaczne z wprowadzeniem zakazu noszenia chust w szkołach przez uczące się muzułmanki, zakazem noszenia burek przez kobiety na ulicach niemieckich miast, jak również z zakazem rytualnego uboju zwierząt zgodnie z wymogami halalu oraz budową minaretów przy meczetach.
Źródła: Neue Osnabrücker Zeitung, Die Welt