Amerykańskie oddziały będą ćwiczyć w państwach bałtyckich
Około 750 amerykańskich czołgów, śmigłowców, pojazdów bojowych oraz innych rodzajów sprzętu wojskowego przybyło na Łotwę w ramach misji szkoleniowej. Wsparcie dla państw bałtyckich to część operacji Atlantic Resolve, która ma uspokoić sojuszników, obawiających się rosyjskiej agresji.
Wkrótce na Łotwę trafi też około 3 tys. żołnierzy 3 Dywizji Piechoty USA. Będą oni ćwiczyć razem z partnerami z NATO przez blisko 90 dni. Rzecznik Pentagonu płk Steve Warren wyjaśnił, że ta jednostka będzie odpowiedzialna za misję szkoleniową wojsk lądowych.
"Obecność amerykańskich sił na Łotwie, Litwie i w Estonii potrwa tak długo, jak będzie to konieczne do odstraszenia rosyjskiej agresji" - powiedział generał John O'Connor. Podkreślił, że nad Bałtyk przywiodła ich obrona wolności. Dlatego amerykańskie wojsko jest w stanie wesprzeć aliantów zawsze, kiedy jest to konieczne.
Eksperci ostrzegają, że Rosja może podjąć próbę zajęcia terytorium postradzieckich republik bałtyckich, tj. Estonii, Łotwy oraz Litwy. Za pretekst do agresji Kremlowi znów mogłaby posłużyć obrona praw mniejszości rosyjskiej, jak miało to miejsce w przypadku aneksji Krymu. Państwa Bałtyckie alarmują, że Moskwa prowadzi już wobec nich intensywną wojnę propagandową.
Minister Obrony Łotwy Raimonds Vejonis z entuzjazmem wypowiadał się o wspólnych ćwiczeniach z wojskami amerykańskimi, które odbędą się w jego państwie. Zaznaczył, że jest to wyraźny sygnał dla Rosji, świadczący o tym, że trzy republiki nie są pozostawione same sobie i są wspierane przez Sojusz Północnoatlantycki.
Źródła: Reuters, Polskie Radio