20 maj 2016
Bułgaria oraz Rumunia oznajmiły wspólnym głosem, iż w przypadku nieuregulowania przez Kanadę kwestii związanych z ruchem bezwizowym, zawetują już wynegocjowane porozumienie gospodarczo-handlowe CETA. W tym samym czasie, w następstwie opracowania nowego raportu przez grecki rząd, kolejne poważne trudności napotyka, negocjowana pomiędzy Unią Europejską a USA, umowa handlowa TTIP. Rosnące niezadowolenie poszczególnych rządów państw członkowskich Unii Europejskiej, jak również przybierające na sile protesty społeczeństwa europejskiego przeciwko TTIP i CETA, stwarzają poważne zagrożenie dla wprowadzenia w życie obu umów.
Frustracja Bułgarii i Rumunii spowodowana jest niespełnieniem obietnic rządu kanadyjskiego, zawartych w oświadczeniu szczytu Unia Europejska-Kanada, do którego doszło w 2014 roku. Oba kraje wyraziły swoje rozczarowanie w związku z „dyskryminacyjnym traktowaniem”. Spośród wszystkich dwudziestu ośmiu krajów Unii Europejskiej wyłącznie Rumunia oraz Bułgaria są objęte obowiązkiem wizowym przez Kanadę. Jednocześnie również Unia Europejska stała się przedmiotem bułgarsko-rumuńskiego rozgoryczenia. Chodzi mianowicie o brak podjęcia adekwatnych działań przez organy Unii w kwestii zapewnienia wzajemności wizowej dla wszystkich obywateli.
Równolegle narastają problemy w związku z negocjowaną umową handlową TTIP. Jak wskazuje jeden z dokumentów greckiego Ministerstwa Gospodarki, w przypadku nierozwiązania kilku kluczowych kwestii związanych z ochroną rolnictwa rząd Grecji podejmie decyzję o zawetowaniu umowy. Grecja podniosła również argument braku wystarczającej transparentności prowadzonych negocjacji. „Proces negocjacji nie daje państwom członkowskim dostatecznej elastyczności w zakresie formułowania swoich stanowisk. To Komisja Europejska informuje kraje członkowskie o postępach w negocjacjach. Zabrania się nam również pełnego dostępu do skonsolidowanych tekstów negocjowanej umowy” – można wyczytać na stronach dokumentu.
Umowy CETA oraz TTIP znajdują się w różnym stopniu zaawansowania. Negocjacje w sprawie CETA zostały sfinalizowane w 2014 roku. Podpisanie porozumienia oraz ratyfikacja dopną wszystko na ostatni guzik. Z kolei TTIP nadal tkwi na poziomie negocjacyjnym.
Warto zaznaczyć na sam koniec, iż na chwilę obecną nie ma pewności czy Bułgaria i Rumunia będą w stanie zawetować CETA. Może dojść do sytuacji, w której porozumienie będzie wymagało wyłącznie ratyfikacji przez Unię Europejską, nie pozostawi to wiele możliwości obu państwom. Niemniej jednak, jako że postanowienia umowy zdecydowanie wykraczają poza wyłączne kompetencje Unii Europejskiej, bardzo prawdopodobne jest to, iż umowa, tak jak w przypadku TTIP, nabierze kształtu mieszanego. Mieszany charakter implikuje, iż umowa łącząca Europę oraz Kanadę będzie musiała zostać ratyfikowana nie tylko przez Unię Europejską, lecz również przez każdy parlament krajowy z osobna.
Na podstawie: balkaninsight.com, euractiv.com, eubulletin.com
Zdjęcie: Flickr.com/Mehr Demokratie