“Der Spiegel”: Turcja nie chce odsyłać do UE wysoko wykwalifikowanych uchodźców
Turcja nie wysyła do krajów Unii Europejskiej wysoko wykwalifikowanych uchodźców z Syrii w ramach wymiany imigrantów pomiędzy Turcją a UE – taką informację podał niemiecki tygodnik “Der Spiegel”, opierając się na doniesieniach z kilku krajów Unii, m.in. Holandii i Luksemburga. Do UE Ankara najczęściej odsyła osoby określane jako „ciężkie przypadki medyczne” i te o bardzo słabych kwalifikacjach zawodowych.
Na mocy porozumienia, które Unia zawarła z Turcją w marcu tego roku, od początku kwietnia wszyscy imigranci, którzy w nielegalny sposób przedostaną się na greckie wyspy, zostanją odesłani do Turcji. W zamian za to Europa - już legalnie – przyjmuje na miejsce odesłanego uchodźcy innego, skierowanego już bezpośrednio z terytorium Turcji. Układ ten został przyjęty w celu efektywnego rozwiązania kryzysu migracyjnego.
Według niemieckiego tygodnika, na zamkniętym posiedzeniu w Brukseli jeden z przedstawicieli Luksemburga powiedział, że wśród pierwszych uchodźców, których Ankara zdecydowała się na mocy umowy przekierować do UE jest “dużo ciężkich przypadków medycznych” lub “bardzo słabo wykształcone osoby”.
Zdaniem przedstawicieli m.in. Niemiec i Holandii, w przeciągu ostatnich paru tygodni Turcja zaczęła się dopuszczać takich zabiegów, jak wycofywanie w ostatniej chwili dokumentów wymaganych przy przesiedlaniu uchodźców. Po przeanalizowaniu danych wyszło na jaw, że większość tych ograniczeń dotyczyła rodzin, w których ojcowie są inżynierami, lekarzami lub dobrze wyuczonymi robotnikami. “Der Spiegel” pisze także o tym, że rząd turecki poinformował Urząd Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców, że wykształceni Syryjczycy nie będą mogli więcej opuszczać kraju. Ankara już wcześniej zastrzegła sobie w umowie z Unią prawo do decyzji wyboru osób, które mają być przesiedlane do Europy, choć z reguły takie decyzje są rozstrzygane właśnie przez Urząd ONZ.
W ubiegłą środę kanclerz Niemiec Angela Merkel na spotkaniu po posiedzeniu rządu powiedziała, że nie obawia się zerwania umowy z Turcją, choć dzień wcześniej turecki prezydent Recep Tayyip Erdogan zagroził zlekceważeniem umowy do czasu, kiedy Ankara nie doczeka się postępu do zniesienia unijnych wiz dla obywateli Turcji. “Nie jestem zaniepokojona, potrzebujemy po prostu więcej czasu”, zaznaczyła Merkel, podkreślając także, że strona europejska będzie “zasadniczo przestrzegać wszystkich omówionych ustaleń”.
Zniesienie wiz do lipca bieżącego roku, a także finansowe wsparcie w wysokości 6 mld euro były jednymi z warunków zawarcia porozumienia pomiędzy UE a Turcją. Zdaniem Komisji Europejskiej, Turcja musi spełnić jeszcze pięć z 72 kryteriów liberalizacji wizowej, m.in. poddać reformie obowiązujące w Turcji prawo antyterrorystyczne.
Źródła: Der Spiegel, Die Zeit
Zdjęcie: Metropolico.org