Papież w PE: Europa jest jak stara babcia
Papieża na lotnisku w Strasburgu powitali m.in. francuska minister ekologii, rozwoju i energii Francji Segolene Royal oraz hierarchowie lokalnego Kościoła. Przed lotniskiem nie było tłumów, na papieża czekało kilkadziesiąt osób. W drodze do sali plenarnej Parlamentu Europejskiego papież spotkał się z 97-letnią Niemką, u której wynajmował pokój podczas pobytu w Niemczech prawie 30 lat temu. Potem przez wiele lat pisali do siebie listy. Franciszek otrzymał od niej upominek, a następnie pozowali do wspólnego zdjęcia.
Podczas 40-minutowego przemówienia apelował do europosłów o zagwarantowanie dobrej przyszłości oraz pracy młodym Europejczykom. - Niech Europa odkryje na nowo swą dobrą duszę. Z wielu stron odnosi się ogólne wrażenie zmęczenia i starzenia się Europy-babci, już bezpłodnej i nietętniącej życiem - tłumaczył.
Papież podkreślił, że zmieniający się świat jest coraz mniej "eurocentryczny". - Obszerniejszej i posiadającej większy wpływ Unii zdaje się jednak towarzyszyć wizerunek Europy trochę podstarzałej i przytłumionej, skłonnej, by czuć się mniej uczestniczącą w świecie, który patrzy na nią z dystansem, nieufnością, a niekiedy z podejrzliwością - oświadczył.
Franciszek zwrócił również uwagę na samotność, która jego zdaniem jest jedną z najczęstszych chorób, którą można dostrzec w Europie. Samotności doświadczają zarówno ludzi starsi, pozostawieni własnemu losowi, jak i pozbawiona szans na przyszłość młodzież oraz imigranci.
- Drodzy eurodeputowani, nadeszła pora, aby wspólnie budować Europę, która nie obraca się wokół gospodarki, ale wokół świętości osoby ludzkiej, wartości niezbywalnych - apelował papież. Jego zdaniem nadszedł czas, aby porzucić ideę Europy "przestraszonej i zamkniętej w sobie", a budować wspólnotę, które opiekuje się człowiekiem, broni go i chroni.
Papież zwrócił również uwagę na problem imigracji. - Nie można się godzić z tym, by Morze Śródziemne było wielkim cmentarzem. Na łodziach, które codziennie docierają do wybrzeży europejskich, są mężczyźni i kobiety potrzebujący gościnności i pomocy – powiedział.
Wyraził opinię, że brak wzajemnego wsparcia w Unii Europejskiej grozi zachęcaniem do rozwiązań problemu, które nie biorą pod uwagę ludzkiej godności imigrantów, zaś sprzyjają pracy niewolniczej i nieustannym niepokojom społecznym.
- Europa będzie w stanie poradzić sobie z problemami związanymi z imigracją, jeśli będzie umiała jasno zaproponować swoją tożsamość kulturową i wprowadzić w życie odpowiednie ustawodawstwo, które potrafiłoby jednocześnie chronić prawa obywateli europejskich i zapewnić gościnność dla imigrantów - mówił Franciszek.
Apelował o odważną politykę i konkretne działania, które pomogą krajom pochodzenia imigrantów w rozwoju społeczno-politycznym i przezwyciężeniu konfliktów wewnętrznych. Papież wskazał, że trzeba zająć się przyczynami, a nie tylko skutkami imigracji.
Wizyta Franciszka w Strasburgu była powodem protestu półnagich aktywistek radykalnej organizacji Femen w katedrze Najświętszej Marii Panny (gdzie wierni oglądali transmisję z przemówienia). Aktywistki, które upominają się o prawa kobiet, wyraziły sprzeciw wobec obecności Kościoła w instytucjach państwowych.
Papież został zaproszony do Strasburga przez przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Martina Schulza, kiedy składał oficjalną wizytę w Watykanie 11 października 2013 roku. Była to pierwsza wizyta papieża w Parlamencie Europejskim od 1988 roku, kiedy to Jan Paweł II gościł w gmachu tej unijnej instytucji.
Na podstawie: