Liban/ Walki rozgorzały w północnej części kraju
Mimo stopniowego wycofywania się zwolenników Hezbollahu z Bejrutu i zaprzestania walk, sytuacja w Libanie nadal jest niestabilna. W nocy z soboty na niedzielę (10/11.05) w Trypolisie rozgorzały walki między zwolennikami rządu i sympatykami Hezbollahu.
W czasie walk używane są karabiny maszynowe i granaty o napędzie rakietowym. Około 7 tysięcy ludzi uciekło z dystryktu Bab al-Tebbaneh, który stał się linią frontu. Wcześniej prorządowi demonstranci podpali lokalne biuro syryjskiej partii Baath. Zniszczono portrety prezydenta Syrii – Baszara al-Assada i lidera Hezbollahu – Hassana Nasrallaha.
Sporadyczne walki trwają również w położonej na wschód od Bejrutu Dolnie Bekaa. Walki między Syryjską Narodową Partią Socjalistyczną a zwolennikami rządu, rozgorzały również w znajdującym się na północy Libanu mieście Halba.
W sobotę (10.05), w czasie swego pierwszego od rozpoczęcia walk w Bejrucie przemówienia, premier Fuad Siniora skrytykował działania Hezbollahu. – Powiem to szczerze. Obecnie problem Hezbollahu dotyczy wszystkich mieszkańców Libanu, a nie tylko rządu. Rząd nie zadeklarował wojny wobec Hezbollahu – powiedział. Oskarżył również ugrupowanie o „zatruwanie” marzenia o demokracji w Libanie i wezwał armię do przywrócenia porządku w kraju.
Na krótko po tym jak armia unieważniła wcześniejszą decyzję rządu o odwołaniu opowiadającego się za Hezbollahem kierownika lotniska w Bejrucie oraz decyzję o zamknięciu należącej do ugrupowania sieci telekomunikacyjnej, Hezbollah zgodził się na wycofanie swych bojowników z zachodniej części Bejrutu.
- Opozycja przyjmuje z zadowoleniem decyzję rządu i przystępuje do wycofywania swych uzbrojonych zwolenników po to, by kontrolę nad stolicą mogła przejąć armia – można przeczytać w oświadczeniu Hezbollahu. Przedstawiciel solidaryzującego się z Hezbollahem Ruchu Amal - Ali Hassan Khalil, zapowiedział jednakże, że opozycja nie zaprzestanie kampanii cywilnego nieposłuszeństwa wobec rządu.
W wyniku rozpoczętych we wtorek (06.05) walk zginęło dotychczas około 40 osób.
Sekretarz Generalny Ligii Państw Arabskich, Amr Mousa, wezwał przedstawicieli krajów arabskich do natychmiastowego rozpoczęcia rozmów na temat kryzysu Libanie, postrzeganego jako początek kolejnej wojny domowej. Spotkanie ministrów spraw zagranicznych państw świata arabskiego odbędzie się w niedzielę (11.05) w Kairze.
Na podstawie: iht.com, news.bbc.co.uk, reuters,com, yalibnan.com