Rosja-Gruzja/ Bakradze skrytykował rosyjski MSZ
Gruziński minister spraw zagranicznych Davit Bakradze skrytykował dzisiejsze (28.02) oświadczenie rosyjskiego MSZ, w którym stwierdzono, że prezydent Władimir Putin nigdy nie gwarantował, że nie uzna niepodległości Abchazji i Południowej Osetii.
„Fakt, że strona rosyjska opublikowała tak bezpodstawne stwierdzenie, pokazał, że minister spraw zagranicznych [Siergiej Ławrow] ma poważne problemy w swoim departamencie. Niestety, nie jest to pierwszy przypadek, kiedy irracjonalne interpretacje tego typu blokują wypełnienie zobowiązań powziętych przez rosyjski rząd" – stwierdził Bakradze.
Polityk dodał, że uczestniczył w ostatnim spotkaniu prezydentów obu krajów, które odbyło się 21 lutego w Moskwie i informacje przekazane przez niego oraz prezydenta Michaiła Saakaszwiliego dotyczące m.in. stanowiska Rosji w kwestii integralności terytorialnej Gruzji były prawdziwe.
W dzisiejszym oświadczeniu rosyjskiego msz zaprzeczono także zawarciu porozumienia w kwestii ustanowienia rosyjsko-gruzińskich punktów granicznych na terytorium Abchazji i Południowej Osetii. Był to jeden z postulatów Tbilisi podczas negocjacji w sprawie członkostwa Rosji w WTO. „Podczas tych rozmów jasno stwierdziliśmy, że wspólna kontrola graniczna na przejściach Gantiadi-Adler (Abchazja) i Roki (Płd. Osetia) zależy od stosunków Tbilisi z Suchumi i Cchinwali. Liczymy, że nasi partnerzy będą w stanie to zrozumieć” – czytamy.
Prezydent Saakaszwili zasugerował, że separatyści zostali „z pustymi rękami” po tym, jak Putin nie uznał niepodległości Kosowa i zapowiedział podczas spotkania 21 lutego, że nie będzie popierał dążeń Abchazji i Południowej Osetii.
Na podstawie: civil.ge, rustavi2.com, newsgeorgia.ru