Prezydent Birmy zapowiedział uwolnienie ponad sześciu tysięcy więźniów
Państwowa telewizja w Birmie podała 11 października, iż prezydent Thein Sein zwolni z więzień na mocy amnestii 6,359 skazanych. Pierwsi szczęśliwcy opuszczą zakłady karne w najbliższą środę, 12 października. Nie wiadomo czy amnestia obejmie także więźniów politycznych.
Decyzja o uwolnieniu tak dużej liczby skazanych została podjęta kilka godzin po tym jak nowo utworzona Państwowa Komisja Praw Człowieka wystosowała do prezydenta list nawołujący do uwolnienia „więźniów sumienia, którzy nie stwarzają zagrożenia dla stabilności państwa i publicznego ładu”. Komisja ta, składająca się z naukowców oraz byłych urzędników wyższego szczebla, powołana została we wrześniu br. aby swoją działalnością poprawić wizerunek Birmy na arenie międzynarodowej. List został opublikowany w trzech państwowych gazetach, co świadczy o jego uprzednim zaakceptowaniu przez organy rządowe.
Międzynarodowe organizacje praw człowieka szacują, iż w Birmie w zakładach karnych znajduje się około 2,000 więźniów politycznych: działaczy na rzecz demokracji, w tym mnichów buddyjskich którzy brali udział w pokojowych i antyrządowych demonstracjach, niepokornych artystów a także przedstawicieli licznych mniejszości etnicznych, które walczą o większą autonomię. W przeszłości w kraju miało miejsce kilka amnestii, które nie objęły „więźniów sumienia”, a oficjalne stanowisko rządu mówiło, iż w zakładach karnych znajdują się tylko pospolici przestępcy i nikt nie został skazany z powodów politycznych.
Zapowiedziana amnestia oraz powołanie Komisji nie są jedynymi próbami ocieplenia wizerunku Birmy; w wyniku kontrowersyjnych wyborów parlamentarnych, przeprowadzonych 7 listopada 2010 r., w marcu 2011 r. władza w kraju przeszła z rąk armii na rząd cywilny, choć popierany przez wpływowych generałów. Natomiast 13 listopada 2010 r. z aresztu domowego zwolniona została liderka opozycyjnej Narodowej Ligii na Rzecz Demokracji, Aung San Suu Kyi, która w odosobnieniu spędziła łącznie piętnaście lat, w tym ostatnich siedem. W sierpniu br. opozycjonistka spotkała się z prezydentem na pierwszej turze rozmów zorganizowanych przez rząd.
Kilka dnie przed ogłoszeniem amnestii, 30 września br., rząd zapowiedział wycofanie się z kontrowersyjnego projektu budowy olbrzymiej tamy na głównej rzece Birmy, Irrawaddy. Przedsięwzięcie to zostało mocno skrytykowane przez wielu ekologów, naukowców i osoby publiczne, z Aung San Suu Kyi na czele, i wywołało masowe protesty w kraju i za granicą. Jako jedną z przyczyn zaniechania przedsięwzięcia podano sprzeciw społeczeństwa, co jest ewenementem w kraju od wielu dziesięcioleci rządzonym twardą ręką wojskowych i słynącym z krwawego tłumienia wszelkiej opozycji.
Amerykański dyplomata, Kurt Campbell, pozytywnie ocenił ostatnie wydarzenia w Birmie i zapowiedział możliwość zmiany stanowiska Stanów Zjednoczonych w stosunku do tego kraju. „Poczynimy kroki odpowiednie do ich działań” – powiedział.
Na podstawie: www.bbc.co.uk, www.aljazeera.com, www.nytimes.com
Aktualizacja: Wśród skazanych wypuszczonych w środę, 12 października, znajduje się około 70 więźniów politycznych.