Hilary Clinton odbywa historyczną wizytę w Birmie
Amerykańska sekretarz stanu Hilary Clinton rozpoczęła w czwartek (01.12) kilkudniową wizytę w Birmie. Spotkała się z reprezentantami obecnego rządu, a także z liderką demokratycznej opozycji, Aung San Suu Kyi. Głównym tematem rozmów były reformy przeprowadzone ostatnio w tym państwie oraz przyszłość relacji ze Stanami Zjednoczonymi.
Hilary Clinton jest pierwszym sekretarzem stanu, który odwiedził Birmę od 1955 r. Po przejęciu władzy przez wojskowych w 1962 r., kraj ten został odizolowany na arenie międzynarodowej i nałożone na niego zostały liczne sankcje. Wizyta tak wysokiej rangi dyplomaty amerykańskiego ma być wyrazem wsparcia dla reform zapoczątkowanych w Birmie po wyborach w listopadzie 2010 r. „Jestem tutaj, ponieważ prezydent Obama i ja popieramy kroki, jakie podjęliście wspólnie z rządem, aby polepszyć los narodu” powiedziała Clinton podczas spotkania z prezydentem Thein Seinem.
Oprócz rozmowy z głową państwa, sekretarz stanu spotkała się z ministrem spraw zagranicznych, Wunna Maung Lwinem, oraz innymi członkami rządu. Wszystkie spotkania odbyły się w nowej stolicy kraju, Naypyidaw, która położona jest głęboko w dżungli. Następnie Clinton udała się do największego miasta Birmy, Rangunu, gdzie zjadła nieformalną kolację z Aung San Suu Kyi. Kolejne spotkanie dwóch pań odbędzie się w piątek, 2 grudnia.
Hilary Clinton pozytywnie wypowiedziała się na temat demokratycznych reform, które zaszły w Birmie od ostatnich wyborów parlamentarnych. W marcu 2011 r. sprawująca władzę przez dziesięciolecia armia zrzekła się swojego panowania na rzecz rządu cywilnego. W listopadzie 2010 r., po wieloletnim pobycie w areszcie domowym, zwolniona została Aung San Suu Kyi, a w październiku br. amnestia objęła część więźniów politycznych. Zanotowano także większą wolność prasy oraz możliwość działania opozycyjnych partii politycznych.
Wysyłając z oficjalną wizytą do Birmy sekretarza stanu, Stany Zjednoczone przekazały wyraźny sygnał, że chcą ocieplenia stosunków z tym krajem oraz sondują możliwości zniesienia licznych sankcji, które ograniczają działalność azjatyckiego państwa na arenie międzynarodowej. Podczas rozmów z przedstawicielami rządu Clinton wspomniała o możliwości dostarczenia Birmie środków pomocowych przeznaczonych na rozwój kraju oraz przywrócenia po ponad dwóch dekadach stanowiska ambasadora w stolicy.
Zdaniem sekretarz stanu nadal jest jednak wiele do zrobienia, aby Birma weszła na ścieżkę demokracji i ponownie stała się pełnoprawnym członkiem społeczności międzynarodowej. Najważniejszymi problemami pozostają wewnętrzne walki toczone przeciw rządowi przez liczne grupy etniczne, m. in. Karenów, domagające się większej autonomii oraz poszanowania praw, a także bliskie relacje Birmy z Koreą Północną.
Na podstawie: ww.bbc.co.uk, www.mg.co.za