Ponad pół tysiąca ofiar powodzi w Tajlandii
- IAR
Ogromne powodzie w Tajlandii pochłonęły już blisko pół tysiąca ofiar. Woda wdziera się w głąb stolicy kraju - Bangkoku, zalała główne drogi i zagraża centrum metropolii. Według najnowszych, oficjalnych danych rządowych, w całym kraju w wyniku żywioł spowodował śmierć 506 osób.
Wczoraj informowano o 60 ofiarach. Największe w Tajlandii powodzie od dziesiątek lat spowodowały deszcze, padające niemal bez przerwy przez kilkadziesiąt dni. Początkowo zagrażały rejonom położonym na północ od Bangkoku, ale w końcu dotarły także do zamieszkanej przez blisko siedem milionów ludzi stolicy.
Z danych rządowych wynika, że w największym mieście Tajlandii nikt na razie nie zginał wskutek powodzi. Spośród 50 dzielnic, siedem jest zalanych, a z ośmiu władze zdecydowały się ewakuować mieszkańców. Według gazety "Bangkok Post", zagrożenie powodziowe wzrasta przez nieumiejętną koordynację walki z żywiołem, podjętej przez władze miasta i władze państwowe.