Ukraińska polityka 2008: permanentny kryzys i stracone możliwości
- Maciej Pietruszewski
Nie lepszym wynikiem kończy rok, według eksperta, władza sądownicza na Ukrainie, dla której obywatele mają znacznie mniejsze zaufanie społeczne w porównaniu z początkiem 2007 r. "Społeczeństwo przechodzi do form samoorganizacji i szuka możliwości obrony swoich interesów poza granicami prawa i państwowych instytucji" - oświadczył. Pozytywem mijajacego roku był natomiast dla Jakymenko rozwój trzeciej władzy od projektów do rzeczywistego działania.
"Przeprowadzone przez nas badania, pokazały zwiększenie się ilości sił politycznych, które mają realne szanse dostania się do parlamentu" – oświadczył Jakymenko. Dla przykładu wskazał rosnące poparcie dla Jaceniuka, który jest określany obecnie jako trzecia osoba w państwie. Nie znaczy to jednak perspektyw rozwoju – skomentował, dodając, że "tylko od rzeczywistych działań nowych ludzi będzie zależeć to co się stanie w następnym roku i czy nastąpi kolejna rotacja politycznej elity".
Specjalista zajmujący się już od wielu lat problematyką polityki i konfliktów, Michaił Pogrebynskij, powiedział, że najważniejszym rezultatem mijającego roku jest "ostateczne rozczarowanie postawą prezydenta". "Otwiera to drogę do szukania nowych, alternatywnych projektów budowania ukraińskiej państwowości" - zauważył ekspert. W wywiadzie podkreślił też, że społeczeństwo na końcu roku jest przekonane o niezdolności politycznej elity do znalezienia rozwiązań kompromisowych.
Oprócz tego, przekonywał Brodziec, Ukraińcy byli świadkiem wielu wewnętrznych konfliktów, które odbywały się kosztem konsolidacji władzy i podejmowania rozsądnych decyzji. "Działania były nieadekwatne do sytuacji i dość chaotyczne, a to tworzyło niekorzystne sytuacje dla Ukrainy i pogorszy międzynarodową jej pozycję. Wpłynęło to na GUAM, integrację euroatlantycką i sferę ukraińsko-rosyjskich relacji" - podsumował ukraińską politykę 2008 r. ekspert.
Mniej krytyczny pogląd wyraził dyrektor Ukraińskiego Barometru - organizacji zajmującej się ukraińską socjologią, Wiktor Nebożenko. Politykę 2008 roku określił jako "skandaliczną", wskazał jednak na to, że konflikt między organami władzy i ludnością, choć hałaśliwy, był prowadzony metodami pokojowymi. "Dalej należy oczekiwać utrzymania się stanu konfliktu, który będzie wzmacniać się, między władzą a ludnością. Nie zmieni on jednak charakteru - będzie pokojowy” – prognozuje Nabożenko. Ekspert uważa, że konflikt nie zmieni swojego charakteru, bo byłoby to szkodliwe dla samych rządzących. „Głupota władzy nie przewyższy aktywności ludności” – podsumował.