Paweł Kaczmarek: Uzbekistan - Zróbcie to za mnie... pozwalam
Polityka prorodzinna tego państwa podobnie jak i jego sąsiadów z poradzieckiego regionu Azji Centralnej jest tworzona głównie dzięki pomocy zagranicznej. Przez tą pomoc rozumiane jest wsparcie merytoryczne, finansowe i ludzkie udzielane przez organizacje pozarządowe, wyspecjalizowane organy ONZ czy państwa trzecie.
Po upadku Związku Radzieckiego Uzbekistan przeżył głęboką recesję gospodarczą. Próby wyprowadzenia gospodarki z kryzysu zepchnęły na plan dalszy reformy w dziedzinie edukacji i zdrowia publicznego, czyli elementów uważanych w znacznej części świata za podstawowe w procesie wychowywania dzieci. Bolączką Uzbekistanu jest wysoka w stosunku do liczby posiadanych lekarzy i niższego personelu medycznego śmiertelność dzieci i niemowląt oraz umieralność kobiet podczas porodu. Odpowiednio w przypadku dzieci do piątego roku życia wg danych na 2008 rok umiera 38/1000 dzieci (odpowiednio w Polsce w 2005 roku 7/1000). Podczas porodu umierają też 23 kobiety na 1000 (dane na rok 2008). UNICEF ostrzega, iż umieralność rodzących zwiększa się. Wskaźniki są tak wysokie pomimo tego, iż 99 procent porodów w kraju odbywa się przy asyście wykwalifikowanego personelu medycznego. Ponadto 97 procent uzbeckich dzieci przychodzi na świat w placówkach medycznych. Ich umieralność jednak nie zmniejsza się ze względu na odziedziczony po czasach sowieckich przestarzały i źle konserwowany sprzęt medyczny. Infrastruktura szpitalna także znajduje się w złym stanie. Dodatkowo zorganizowana opieka medyczna jest skupiona głównie w miastach, co zmniejsza jej dostępność w terenach górzystych i wiejskich.
W 2002 roku władze Uzbekistanu przyjmują Millennium Development Goals (MDG), czyli zespół wytycznych rozwojowych dla społeczności międzynarodowej. Kluczową cześć MDG stanowi propagowanie działań przyjaznych dziecku i kobiecie, a co za tym idzie rodzinie, jako podstawowej komórce społeczeństwa. Władze Uzbekistanu powołały wtedy urząd koordynatora ds. zdrowia matki i dziecka. Wraz ze wsparciem technicznym i materialnym ze strony UNICEF w całym kraju przy szpitalach zaczęły powstawać ośrodki macierzyńskie. W nich rodziny planujące posiadanie dziecka, kobiety ciężarne lub młode matki są szkolone w zakresie właściwej opieki nad noworodkiem. W ośrodkach tego typu propagowane jest także karmienie piersią. Coraz więcej mieszkańców kraju odchodzi od dawnych zwyczajów żywienia noworodków sztucznym mlekiem i herbatą. Tego typu dieta prowadziła do szeregu zaburzeń żywieniowych u małych dzieci. Społeczeństwo uzbeckie wydaje się coraz częściej korzystać z pomocy oferowanej przez ośrodki dla matek.
Władze Uzbekistanu dbają także o wprowadzanie do żywienia młodych ludzi jodu, którego braki powodowały często w górzystych rejonach tego kraju opóźnienia rozwojowe u małych dzieci oraz wysoką śmiertelność rodzących. W szpitalach przeprowadza się szkolenia dla personelu medycznego uczące „przyjaznego” podejścia do ciężarnej i zaniechania pewnych szkodliwych nawyków pochodzących z czasów sowieckich. Tematyka kursów obejmuje m.in. poród bez bólu czy psychologiczne podejście do pacjentki. Ze środków uzyskiwanych z pomocy międzynarodowej (głównie w ramach programów USAID, Azjatyckiego Banku Rozwoju, Banku Światowego i Japońskiej Agencji Współpracy Międzynarodowej) wyposażane w nowoczesny sprzęt są oddziały położnicze szpitali. Dodatkowo od roku 2008 do końca roku 2010 na wyszkolenie około 10 tys. pracowników uzbeckiej służby zdrowia Unia Europejska oraz UNICEF przeznaczą 6 mln dolarów.
W roku 2004 prezydent Islam Karimow wprowadził dekret, który w zamierzeniu ma poprawiać dostępność i jakość edukacji w państwie. Zgodnie z nim środki rządowe wydawane na edukację miałyby być lokowane głównie w działaniach mających na celu stworzenie nowego i lepszego jakościowo systemu nauczania. Nauczyciele mieli także otrzymywać premie motywacyjne za dobre wykonywanie swojej pracy. Rodzice uzbeccy zmartwieni są jednak zmniejszającą się liczbą przedszkoli i szkół zwłaszcza w rejonach wiejskich. Związane jest to nie tylko ze zmniejszającą się liczbą nauczycieli i wychowawców, ale także bardzo złym stanem technicznym samych budynków. Braki odczuwalne są zwłaszcza w regionach wiejskich. Prawdą jest także, że dużej części uzbeckich rodzin nie stać na posłanie dziecka do przedszkola. Kosztowało ono wg danych za 2006 rok przeciętnie około 5 tys. sumów za miesiąc, czyli w przybliżeniu 10 zł (przy średnich miesięcznych zarobkach w wysokości ok. 60-70 zł). Edukacja staje się wiec towarem luksusowym.
W Uzbekistanie wzrasta liczba tzw. „dzieci ulicy”. Organizacje pozarządowe alarmują o rosnącym w tym kraju zjawisku handlu dziećmi. Władze Uzbekistanu także wciąż nie podejmują efektywnych kroków w kierunku rozwiązania problemu nielegalnej pracy dzieci przy zbiorze bawełny. Warto dodać, że przemysł bawełniany w tym kraju jest w całości kontrolowany przez rząd.
Kobietom ciężarnym oraz matkom małych dzieci przysługują w Uzbekistanie pewne ekskluzywne prawa. Kobiety, która jest w ciąży lub posiada dzieci do lat trzech nie można zwolnić z pracy za wyjątkiem upadłości przedsiębiorstwa. Kobieta, która posiada dzieci do lat trzech nie może być także wysyłana na delegacje służbowe lub do pracy w godzinach nadliczbowych bez jej wyraźnej zgody. Maksymalna długość urlopu macierzyńskiego w Uzbekistanie to 70 dni przed porodem i 56 dni po porodzie (70 w przypadku ciąży z powikłaniami lub ciąży wieloraczej). Urlop macierzyński może zostać powiększony o długość urlopu pracowniczego przysługującego kobiecie w jej firmie. Przez całą długość urlopu macierzyńskiego wypłacana jest kobiecie z państwowego funduszu pensja w wysokości 100 procent zarobków. Na każde urodzone dziecko przysługuje rodzicom jednorazowa zapomoga w wysokości dwukrotnej pensji minimalnej w kraju w danym roku. W przypadku, gdy matka chce wziąć bezpłatny urlop opiekuńczy mogą ją w pracy zastąpić członkowie najbliższej rodziny. Za porozumieniem z pracodawcą urlop można jednak łączyć z pracą w niepełnym wymiarze godzin lub w domu. Młodym matkom przysługują także dodatkowe przerwy w czasie pracy przeznaczone na karmienie dziecka (nie krótsze niż 30 min; nie rzadziej, niż co 3 godziny).
Pomimo starań władz w dziedzinie dobrobytu rodziny (zwłaszcza w zakresie teorii prawa) zauważalne jest, iż duża część projektów prorodzinnych w tym kraju została zainicjowana, sfinansowana i zrealizowana przez podmioty zewnątrzpaństwowe. Władze udzieliły im tylko, lub innymi słowy aż, zezwolenia na działalność. Czy jednak fundusze zagraniczne wystarczą, gdy władze danego kraju nie wykazują zbytniej determinacji w rozwiązywaniu problemów rodziny?