Gruzja - zdjęcia z demonstracji opozycji
Gruzińska opozycja zorganizowała antyrządową demonstrację w Tbilisi 7 listopada 2008 r., w pierwszą rocznicę zamieszek z policją.
Godzinę przed demonstacją grupa uczestników zeszłorocznych protestów zorganizowała wystawę zdjęć, która miała przypomnieć tragiczne wydarzenia w listopadzie 2007 r. Nie uczestniczyli w tegorocznej akcji, ponieważ "to nie jest faktyczna opozycja".
{mospagebreak}
{mospagebreak}
O 14:00 czasu gruzińskiego rozpoczęły się pierwsze przemówienia pod parlamentem. Przedstawiono także listę żądań.
{mospagebreak}
Giorgi Chaindrawa (na zdjęciu) w czasie wojny gruzińsko-rosyjskiej najsilniej krytykował prezydenta Saakaszwiliego. Przed protestami zapowiadał zjednoczenie opozycji, która obali obecny rząd.
{mospagebreak}
Czerwona róża - symbol rewolucji w 2003 r. - z kirem jako znak utraconych szans na zmiany w kraju. W tle widac także ulotki z programem opozycji.
{mospagebreak}
Podczas protestu rozdano także niskonakładowe wydawnictwo opisujące wydarzenia w listopadzie 2007 r. - "Od gumowych kul do ostrej amunicji tylko jeden krok" (tłum. JD)
{mospagebreak}
Opozycja pogratulowała wygranej nowemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych oraz zapowiedziano, że jego prezydentura oznacza także nową jakość dla Gruzji.
{mospagebreak}
Szalwa Natelaszwili (lider Partii Pracy) podczas przemówienia poza przedstawieniem żądań opozycji, opowiedział także zgromadzonym żart o Amerykaninie, Francuzie i Rosjaninie.
{mospagebreak}
Podczas demonstracji uczestnicy modlili się za przyszłość Gruzji.
{mospagebreak}
Po zakończeniu manifestacji tłum udał się pod nową siedzibę prezydenta, któremu chciano przekazać listę żądań.
{mospagebreak}
Demonstranci przeszli główną ulicą Tbilisi - aleją Rustaweli.
{mospagebreak}
{mospagebreak}
{mospagebreak}
Plakaty miały przypominać uczestnikom tragiczne wydarzenia w zeszłym roku. Widoczna "5" symbolizuje Ruch Narodowy - partię prezydenta Saakaszwiliego.
{mospagebreak}
Opozycja zawiesiła na ogrodzeniu siedziby prezydenta swoje postulaty: oddanie Imedi TV, wypuszczenie więźniów politycznych i przeprowadzenie wolnych wyborów.
{mospagebreak}
Lewan Gaczecziladze - lider opozycji - nawoływał do zebranych, by przyszli 23 listopada pod siedzibę Imedi na całodobowy protest. Po jego wystapieniu tłum zaczął skandować: Misza odejdź!