Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Podróże Japonia - wyspa słońca (zdjęcia)

Japonia - wyspa słońca (zdjęcia)


11 sierpień 2008
A A A

Na hasło Japonia każdemu przypomina się wiele skojarzeń, od wojowników ninja, przez sushi aż po Toyotę. Nic dziwnego, ponieważ Kraj Wschodzącego Słońca zaskakuje różnorodnością na każdym kroku.

Na wstępie przyznam, że zostałem zaskoczony powszechną informacją o tym, iż Japonia bardzo wiele zawdzięcza Chińczykom. Jednak każdy Japończyk natychmiast doda, że chińskie pomysły zostały wykorzystane w lepszy i bardziej wyrafinowany sposób.

Kolejnym odczuciem jakiego doznałem, było odróżnienie dwóch różnych podejść względem przyjezdnych: można być uważanym za osobę, której należą się przywieleje i dobra służba. Drugie to: niezbyt chciany gość, którym trzeba się zaopiekować, do czasu kiedy przestanie posłysznie naśladować miejscowe obyczaje. Tak czy inaczej, w większości sytuacji miałem wrażenie dużego dystansu, potęgowanego przez liczne ukłony, uśmiechy i dobre słowa. Jeśli ktoś czuje, że świat nie odpłaca mu za drobne rzeczy słowem dziękuję, powinien pojechać właśnie do Japonii, gdzie słowo Sumimasen jest nadużywane na każdym kroku.

{mosimage}

Kyoto, była stolica Japonii, zachwyca ponad 60 światyniami, pagodami oraz wieloma atrakcjami turystycznimi. Jedną z wyjątkowych pozycji na liście jest Złota Świątynia Kinkakuji.

{mospagebreak}

{mosimage}

Świątynia Senso-ji, w starej dzielnicy Tokyo Asakusa. Połączenie popularnego miejsca modlitw, jeden z ulubionych punktów turystycznych, oraz tysiące małych sklepików z jedzeniem i ręcznymi wyrobami.

{mospagebreak}

{mosimage}

W Japonii popularne są dwie religie: szintoizm oraz buddyzm. Według mnie, dzięki zachowaniu chociażby obyczajów religijnych, pewnych wieżeń i praktyki medytacji Japończycy są w stanie oderwać się od zwariowanego tempa codziennego życia.

{mospagebreak}

{mosimage} 

Świątynia Kiyomizu w Kyoto zachwyca swoim położeniem i widokiem na miasto z góry. Ponadto jest wyjątkowa, ponieważ tom właśnie w tym miejscu po raz pierwszy połączono świątynie dwóch japońskich religii. Na zdjęciu widać Seimon, wejście zachodnie.

{mospagebreak}

{mosimage} 

Japończycy chętnie biorą udział w lokalnych festynach. Na ulicach można wtedy zauważyć powieszone lampiony, kolorowe ozdoby, ubranych w tradycyjne kimona zarówno młodych jak i starych ludzi oraz barwne fajerwerki na niebie.

{mospagebreak}

{mosimage} 

Gejsza przechadzająca się po uliczkach Kyoto. Podobno tradycja pań do towarzystwa nie wymarła, choć na zdjęciu mamy do czynienia ze współczesną odmianą tego zawodu: modelką.

{mospagebreak}

{mosimage} 

Japończycy nie dają po sobie poznać na pierwszy rzut oka czy są obojętni czy zafrasowani. Wielu z nich po pracy oddaje się swoim hobby, które odstresowuje i pozwala zapomnieć na chwilę o nieubłaganej hierarchii i swojej pracy. Niektórzy zajmują się układaniem kwiatów, inni karate, baseballem, grami na automatach, bądź komiksami manga. W nowoczesnej Japonii coraz częściej mówi się o nowym pokoleniu, które nie czuje się zobowiązane do pracy i żyje z pensji rodziców. To pokolenie często zwraca się ku zachodnim wartością i szuka rozrywki chociażby w McDonaldzie.

{mospagebreak}

{mosimage} 

Na najbardziej zatłoczonych ulicach Tokyo można spotkać wielu turystów, ludzi manga (poprzebieranych za swoich idoli z kreskówek czy komiksów), młodych piosenkarzy japońskiego pop oraz wiele atrakcji dla naszego podniebienia.  

{mospagebreak}

{mosimage} 

Japońskie służby są nie tyle grzeczne ile zwariowane. Policjant kłania się w nisko po przeprowadzeniu ostatniego pieszego przez pasy. Wiele razy próbowałem skorzystać z pomocy policjanta, konduktora bądź innych szalenie formalnych i miłych osób, zwykle prowadziło to do przegapienia najbliższego pociągu czy autobusu. Muszę przyznać, że co najmniej raz to nie ja miałem rację. Spiesząc się na spotkanie ze znajomymi wbiegłem do kwiaciarni, wybrałem skromny, ale ładny bukiet kwiatów i poprosiłem wstążkę. Oczywiście kwiaciarka zaczęła wymachiwać rękami, opowiadać niezrozumiałe historie, na co zdenerwowany sam wziąłem wstążkę i zostawiłem 1000 Yenów za bukiet nie prosząc o resztę. Później okazało się, że bukiet polnych kwiatów, w połowie lipca, kupowany jest dla zmarłych. Stąd wyniosłem lekcję, że w Japonii nie należy się spieszyć i zawsze rezerwować dodatkowy czas, jeśli mamy ochotę spytać o drogę bądź o radę przy wyborze kwiatów.

{mospagebreak}

{mosimage}

Typowy widok na przedmieścia wielkich miast. Ogromne ośrodki miejskie zdawały się nie mieć końca. Trudno było powiedzieć czy już dotarłem na obrzeża czy jeszcze jestem w centrum. Niestety widoki aglomeracji były monotonne, szare i pokryte smogiem. Im dalej od miasta tym lepsze powietrze, bujna roślinność i piękne krajobrazy.

{mospagebreak}

{mosimage} 

Audi Forum. Jeden z ciekawszych budynków w centrum Tokyo.

{mospagebreak}

{mosimage} 

Osaka nazywana Wenecją dalekiego wschodu urzeka małymi kanałami i wieloma mostami. Takie przynamniej opisy można znaleźć w przewodniku. Według mnie Osaka przygniata swoją industrialną architekturą i niezwykle długim wybrzeżem pochłoniętym przez porty, fabryki… Na zdjęciu widać jednak ładny kanał w dzielnicy Shinsaibashi. Ta część Osaki słynie z luksusowych butików i niezliczonej ilości knajp, barów oraz klubów.

{mospagebreak}

{mosimage} 

W samej Osace jest 7 razy więcej sklepów Louis Vuitton’a niż w całej Polsce. Świadczy to o bogactwie i guście Japończyków.

{mospagebreak}

{mosimage} 

Infrastruktura w Japonii jest niezwykła. Zadziwiają wielokilometrowe mosty, piętrowe estakady, nowoczesne autostrady. Zaciekawiło mnie to, iż w mieście budowy rozpoczynają się dopiero w nocy. Nawet na zamkniętym terenie odgrodzonym od ulic, dźwigi w ciągu dnia stoją nieruchome.

{mospagebreak}

{mosimage} 

Japońskie samochody wzbudzają zaufanie na całym świecie. Na zdjęciu widać małe suzuki niedostępne w Europie. Auta w Japonii są bardzo zróżnicowane, od małych i kanciastych miejskich po wielkie limuzyny lexusa. Samych samochodów Toyoty są co najmniej 2 marki, zupełnie nie znane w Polsce.

{mospagebreak}

{mosimage} 

Super pociąg Shinkansen serii 700. Odległość 550 kilometrów pokonuje w zaledwie 2 i pół godziny. Nie jest to pociąg magnetyczny jak Maglev w Szanghaju, ale kursuje cały czas po wszystkich wyspach zapewniając wygodny i szybki środek lokomocji.

{mospagebreak}

{mosimage} 

Jeden z wieżowców widzianych z Mori Tower w centrum Tokyo. Okolica nazywa się Roppongi Hills. Dzięki edycji obrazu widać znacznie lepiej niż w rzeczywistości. Największe miasta Japonii mają podobną widoczność do Pekinu czy Shanghaju, gdzie często nic nie widać powyżej kilkuset metrów.

{mospagebreak}

{mosimage} 

Japońskie restauracje zachwycają dbałością o każdy szczegół. Warto wspomnieć, że większość z odwiedzanych przeze mnie miejsc specjalizowała się w jednym daniu. Można było odwiedzić kilka knajp serwujących jeden rodzaj makaronu na różne sposoby. Na zdjęciu widać jak kucharz przygotowuje zapiekane w cieście ośmiornice. Cena 10 takich smakołyków to zaledwie 11zł. Ceny w Japonii odpowiadają rodzajowi usług, zatem im ładniejsza restauracja tym drożej, choć często pozytywnie byłem zaskoczony.

{mospagebreak}

{mosimage}

{mospagebreak}

{mosimage}