Niemcy 2013
Niemcy wkraczają w 2013 r. pełni optymizmu i nadziei na rozwiązanie kilku kluczowych kwestii w sferze politycznej i gospodarczej. Najważniejsze będą przewidziane na wrzesień wybory do Bundestagu i w trzech krajach związkowych. Poza tym Niemcy ciągle skupiają się na niestabilnej sytuacji w strefie euro i swoim wzroście gospodarczym. Nadchodzący rok będzie ważny z punktu widzenia koalicji rządzącej. Po niedawnej, przytłaczającej wręcz wygranej Angeli Merkel na szefową CDU, kanclerz Niemiec będzie walczyła o jak najlepszy wynik dla swojej partii podczas jesiennych wyborów do Bundestagu. Głównym kontrkandydatem będzie Peer Steinbrück, przedstawiciel SPD. Prawdopodobnie CDU nie uda powtórzyć się koalicji z FDP, której nie daje się wielu szans na wejście do Bundestagu. Z drugiej strony zarówno Merkel jak i Steinbrück odrzucają w oficjalnych wypowiedziach powtórne stworzenie wielkiej koalicji jak miało to miejsce w latach 2005-2009.
Zbliżający rok to także wybory do trzech Landtagów Dolnej Saksonii, Hesji i Bawarii. Z punktu widzenia kanclerz najważniejsze starcie rozegra się w Bawarii. Jeśli CSU nie pozwoli socjaldemokratom na osiągnięcie wyniku sprzed pięciu lat to kanclerz Merkel nie powinna martwić się o swoją przyszłość. Sondaże nie są obiecujące dla SPD, a Peer Steinbrück musi pamiętać, że sukces jego partii w Bawarii przybliży go do kanclerskiego fotela.
Optymistycznie na rok 2013 patrzy także niemiecka gospodarka. Zgodnie z zapisem wprowadzonym w 2009 r. do konstytucji Niemcy w 2016 r. powinni osiągnąć zrównoważenie budżetowe. Jednak według wszelkich prognoz, zakładany cel, czyli zmniejszenie deficytu i spadek zadłużenia, zostanie osiągnięty już w przyszłym roku. Wszystko za sprawą niewielkich inwestycji i ciągle stabilnemu handlowi zagranicznemu.
Przyjęty przez Bundestag budżet jest zorientowany na wzrost gospodarczy. Ministerstwo Gospodarki oraz niemieckie ośrodki badawcze wskazują na światełko w tunelu. Według różnych prognoz rok 2013 będzie przełomowy pod względem walki z recesją i osiągnięciem wzrost gospodarczy, który jest szacowany w granicach od 0,3 proc. do 1,6 proc. Natomiast niemieccy politycy oceniają ich kraj za wzór stabilności w Europie. Ośrodki analityczne przewidują ożywienie w eksporcie, ale z drugiej strony wskazują na dynamiczny rozwój rynków poza strefą euro. Należy pamiętać, że kryzys jeszcze się nie skończył i będą potrzebne środki do walki z kryzysem.
Ożywiona dyskusja na temat transformacji energetycznej może stać się elementem kampanii wyborczej. Z pewnością Niemcy będą przeznaczać coraz więcej środków na programy klimatyczne i energię odnawialną. Zarówno CDU jak i SPD zależy na kontynuowaniu drogi zmierzającej w kierunku ograniczenia wpływu energii jądrowej w Niemczech.