Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Strefa wiedzy Gospodarka Davos 2009 - Czy ekologia wygra z ekonomią?

Davos 2009 - Czy ekologia wygra z ekonomią?


29 styczeń 2009
A A A

Podczas rozpoczynającego się 28 stycznia Światowego Forum Ekonomicznego w Davos, sporo miejsca przewidziano na  dyskusje poświęcone zagadnieniom związanym z ochroną środowiska. Warto zauważyć, że Stany Zjednoczone będą w Davos reprezentowane przez Al Gora. Orędownik walki z ociepleniem klimatu, jako przedstawiciel USA, jest sygnałem, świadczącym o tym, że czasy, gdy Waszyngton torpedował inicjatywy mające na celu np. zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych, odeszły w niepamięć wraz z poprzednią administracją.

Walka ze zmianami klimatu

Ważnym elementem tegorocznych debat na temat środowiska będzie raport (zawierający rekomendację dotyczące polityki klimatycznej), przygotowany przez prezesów największych światowych korporacji. Raport jest efektem zapoczątkowanego przez rząd Wielkie Brytanii w 2005 roku dialogu miedzy państwami grupy G8 a globalnymi korporacjami.Raport będzie ważnym czynnikiem wpływającym na kształt porozumienia dotyczącego ograniczania emisji gazów cieplarnianych, które ma zostać podpisane w grudniu bieżącego roku w Kopenhadze i zastąpi Protokół z Kioto. Liderzy globalnych korporacji dostrzegają problemy związane z ociepleniem klimatu. Zgadzają się z ambitnymi celami ograniczenia emisji gazów cieplarnianych przynajmniej o połowę do 2050 roku. Sugerują jednak wyznaczenie kamieni milowych, które doprowadzą światową gospodarkę do tego ambitnego celu.  Jako największe zagrożenie dla całego przedsięwzięcia widzą brak współpracy choćby jednego z trzech państw: Indie, Chiny i Stany Zjednoczone. Jest to ważna oświadczenie, biorąc pod uwagę fakt, jak mocno wcześniej prezesi tych samych firm lobbowali w Kongresie przeciwko podpisaniu protokołu z Kioto.  

Warto w tym miejscu przytoczyć statystykę dotyczącą rocznej emisji dwutlenku węgla na mieszkańca w wymienionych krajach. Dla USA jest to 20 ton, dla Chin – 5 a dla Indii około 1,5 tony. Przed politykami stoi trudne zadanie wypracowania systemu, który będzie odpowiadał wszystkim krajom. Raczej trudno sobie wyobrazić, by Chiny czy Indie przystały na propozycję, aby każdy kraj obniżył swoją emisje dwutlenku węgla proporcjonalnie do globalnych celów.   

Zgodnie z biznesową terminologią, zmiany klimatyczne postrzegane jako zagrożenie są równocześnie szansą. Szansą na nowe technologie, bardziej efektywne wykorzystywanie energii, transfer innowacji z krajów bogatych do rozwijających się.  Ważnym elementem światowego systemu ograniczania emisji dwutlenku węgla powinien być globalny rynek handlu prawami do emisji CO2. Według prezesów korporacji, rynek taki to olbrzymia szansa dla krajów rozwijających się. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że (tak jak twierdzą oficjalnie) chodzi o rozwój alternatywnych źródeł energii i innowacyjnych technologii, a nie zyski związane z  prostej odsprzedaży przyznanych praw do emisji. Swoją drogą, z punktu widzenia międzynarodowych korporacji, możliwość zakupu praw do emisji CO2 od władz biednych państw to rzeczywiście doskonała szansa na optymalizację kosztów. Trudno się oprzeć wrażeniu, że jak na trzy lata „dialogu” między G8 a korporacjami, raport nie wzbudza zachwytu. Ważny jest jednak fakt, że organizacje mające największy udział w emisji CO2, podejmują zobowiązania do co do jej redukcji. 

Czy ekologia przegra z ekonomią?Z przygotowywanego corocznie przez Światowe Forum Ekonomiczne raportu o globalnych zagrożeniach wynika, że w 2009r. liderzy światowej gospodarki i polityki najbardziej obawiają się: spowolnienia gospodarczego w Chinach, dalszego gwałtownego spadku wartości aktywów, a dopiero potem konsekwencji zmian klimatycznych. Takie wyniki badania skłoniły organizatorów forum do zadania pytania: „Czy ekologia przegra z ekonomią?”. Co ciekawe, pytanie to (razem z trzema innymi) zostało zadane użytkownikom serwisu youtube.com. Każda osoba mogła się wypowiedzieć na temat tego, czy jest możliwy zrównoważony wzrost gospodarczy połączony z intensyfikacją działań na rzecz ochrony środowiska. Spośród umieszczonych na serwisie wypowiedzi najlepsze zostały nagrodzone. Zwycięzcy będą mieli okazję zaprezentować swoje poglądy podczas forum w Davos. Internauci okazali się pesymistami. Na pytanie: „Czy ekologia przegra z ekonomią?” 71% odpowiedziało, że Tak.  

Warto odwiedzić stronę  http://youtube.com/davos. Niektóre wypowiedzi są bardzo ciekawe. Taka forma wymiany poglądów, wydaje się zresztą dużo bardziej efektywna niż znana z poprzednich lat formuła, w której uczestnicy forum debatowali w zamkniętych i pilnie strzeżonych hotelach, podczas gdy ich oponenci ścierali się z policją demolując miasto.