Indyjska klasa średnia - dynamiczny rynek wewnętrzny
- Adam Szymański
Indyjska klasa średnia rośnie w tempie zdecydowanie większym niż gospodarka Indii i w niedalekiej przyszłości będzie jedną z głównych sił napędowych rozwoju gospodarczego kraju. Indie staną się piątym rynkiem konsumenckim świata, co jest szansą również dla polskich firm.
Klasę średnią uważa się za siłę napędową konsumpcji wewnętrznej, która obok eksportu i inwestycji, jest ważną siłą stymulującą rozwój gospodarczy kraju. Jednak jedną z podstawowych trudności jest samo zdefiniowanie przedmiotu analizy. Klasa średnia jest nie tylko postrzegana przez pryzmat dochodu, ale i sposobu życia oraz charakteru spędzania wolnego czasu. Dlatego też analizy dotyczące indyjskiej klasy średniej (i nie tylko) mogą prowadzić do rozbieżnych wniosków. Firma McKinsey definiuje indyjską klasę średnią jako grupę osób, których roczne zarobki mieszczą się w przedziale od 200 tysięcy rupii do 1 miliona rupii (czyli ok. 4,4-21,8 tys. USD). Do tej typologii będę się w tym artykule najczęściej odwoływał.
Indie zyskały niepodległość w roku 1947, potrzebne było jednak 50 lat, aby namacalne stały się przemiany gospodarcze i wzrost zamożności społeczeństwa. Przez drugą połowę XX wieku kraj pozostawał ubogim oraz podatnym na kaprysy pory monsunowej oraz fale głodu. W 1950 roku PKB Indii stanowiło zaledwie 1,2 proc. światowego PKB, przy odsetku populacji na poziomie 14 proc. populacji światowej. Wielu ekonomistów za graniczną datę przemian gospodarczych uznaje rok 1991, kiedy rząd Indii zdecydował się na wprowadzenie śmiałych reform oraz liberalizację gospodarki, ułatwienia dla inwestorów zagranicznych, ograniczenie listy branż wcześniej rezerwowanych dla instytucji publicznych oraz liberalizację polityki celnej.
W okresie 1992-2004 wartość bezpośrednich inwestycji zagranicznych wzrosła niemalże osiemnastokrotnie, z 315 milionów USD do 5,6 miliarda USD rocznie. Cechą wyróżniającą gospodarkę indyjską jest również duży udział sektora usług w całości PKB, co jest bezpośrednim przejawem uproszczenia systemu prawnego w tym zakresie oraz dostępności wykształconej rzeszy pracowników posługujących się językiem angielskim. Jednym z założeń i celów reform była poprawa sytuacji większości społeczeństwa indyjskiego, co stworzyło podstawy powstawania klasy średniej. W 1985 roku w Indiach było 702 milionów ludzi (93 proc. populacji) żyjących w gospodarstwach domowych o przychodzie mniejszym niż 90 tys. rupii rocznie, co uznawane jest za granicę ubóstwa (równowartość 1969 USD, czyli ok. 5,4 USD dziennie na gospodarstwo domowe lub 1 USD dziennie na osobę). Do roku 2005 odsetek ten zmniejszył się do poziomu 54 proc., w tym czasie liczebność społeczeństwa zwiększyła się o 352 miliony osób. Proces ten umożliwił powstanie stabilnej klasy średniej.
W związku ze wzrostem liczebności klasy średniej w Indiach, największe perspektywy otwierają się dla producentów i dystrybutorów produktów takich jak samochody, skutery, telewizory, komputery, klimatyzatory, kuchenki mikrofalowe, karty kredytowe, telefony komórkowe, usługi finansowe, turystyka i inne. Odsetek ludzi z klasy średniej ma wzrosnąć do 20,3 proc. w roku 2015 oraz 37,2 proc. w roku 2025, co sprawi, że Indie staną się piątym co do wielkości rynkiem konsumenckim na świecie.
Wydatki osób prywatnych (konsumpcja) osiągnęły w roku 2005 wartość ok. 372 miliardów USD, odpowiadając za 60% PKB. Badania firmy McKinsey wskazują natomiast, że w roku 2025 sama klasa średnia będzie dysponować przychodem rzędu ok. 1,1 biliona USD rocznie (w 2005 roku – 103 miliardy USD, ponad 10 razy mniej) i będzie stanowić ok. ¾ społeczności głównych ośmiu ośrodków miejskich (Delhi, Mumbai, Kalkuta, Chennai, Hyderabad, Bangalore, Ahmedabad oraz Pune).
Jest to również szansa dla polskich firm, które mogą dostarczać produkty na potrzeby tego ogromnego rynku wewnętrznego. Z firm obecnych już teraz w Indiach, wymienić można: Toruńskie Zakłady Materiałów Opatrunkowych, Can-Pack (metalowe opakowania), VTS (systemy i urządzenia do klimatyzacji pomieszczeń), Maspex (soki, makarony), Dospel (wiatraki, klimatyzatory), Fabryka Łożysk Tocznych (łożyska). Możliwości jest jednak zdecydowanie więcej, szczególnie, że indyjskie firmy coraz częściej same pukają do drzwi polskich firm.
Wydatki indyjskiej klasy średniej będą również ewoluowały. Zmniejszać się będzie udział wydatków na dobra podstawowe, takie jak jedzenie, napoje i tytoń. Znacząco wzrośnie udział wydatków na opiekę zdrowotną, edukację, rekreację, komunikację, transport oraz produkty i usługi osobiste (według badania firmy McKinsey; lata 2015 oraz 2025 stanowią prognozę).
Większość owych wydatków oraz liczebności omawianej klasy dzisiaj jeszcze nie istnieje, co oznacza, że jest to wolny kawałek rynku do zagospodarowania w przyszłości. Stanowi to ogromną szansę, zarówno dla firm już działających na rynku indyjskim, jak i dla aspirantów, którzy chcą dla siebie wykroić kawałek tego dużego i szybko rosnącego tortu. Społeczeństwo to ewoluuje, a wiele trendów i kierunków rozwoju jest zbliżonych do sytuacji, jakich doświadczały kraje obecnie uważane za rozwinięte.
Jednymi z segmentów, które czeka największy wzrost jest segment rynku samochodowego oraz rynku usług lotniczych. Dla potrzeb rosnącej tworzącej się klasy średniej firma Tata stworzyła i sprzedaje najtańszy samochód na świecie – Tata Nano, którego cena detaliczna oscyluje w granicach 3000 USD. Dzięki Nano oraz coraz tańszym biletom lotniczym, mieszkańcy Indii stają się coraz bardziej mobilni, nie opierając się wyłącznie na tradycyjnym środku transportu, jakim od wielu lat w Indiach była kolej. Wzrost rynku usług lotniczych wynosi ponad 20% w skali roku, a lotniczy szlak Mumbai-Delhi został uznany za szósty na liście najbardziej ruchliwych na świecie. Kilka lat temu indyjskie linie lotnicze Air India złożyły zamówienie na 68 samolotów w firmie Boeing, natomiast linie IndiGo podczas Targów Lotniczych w Paryżu w 2005 roku oznajmiły zakup 100 samolotów Airbus A320s o wartości 6 miliardów USD, natomiast w styczniu 2011 roku podpisały memorandum dotyczące dostawy kolejnych 150 samolotów Airbus A320neo i A320s. Indyjski rynek lotniczy jest w ścisłej światowej czołówce pod względem dynamiki wzrostu.
Obecny kryzys finansowy dotknął w pewnym stopniu i klasę średnią w Indiach, jednakże jego skutki nie są tak odczuwalne jak w gospodarkach europejskich czy amerykańskiej. Głównym determinantem wzrostu indyjskiego PKB jest rynek wewnętrzny, dlatego gospodarka Indii jest w dużo mniejszym stopniu podatna na zawirowania na rynkach światowych. Indyjski eksport odpowiada bowiem jedynie za 18% wartości PKB (w Chinach 29%, Tajlandii 71%, Indonezji 25%). Rola klasy średniej z czasem będzie tylko rosnąć, dając Indiom zaplecze strumienia dopływów finansowych zdecydowanie bardziej stabilnego nie inwestycje zagraniczne. Indie tak naprawdę jeszcze nie uruchomiły zasobów drzemiących w swojej klasie średniej. Stanie się to niebawem, a skala zjawiska będzie większa niż obserwowana obecnie skala handlu międzynarodowego z tym krajem.
Kwoty podane w USD są przeliczane według kursu USD/INR równego 45,7. Jednakże wartość siły nabywczej rupii indyjskiej jest opisana przez kurs USD/INR równy 8,5. Przeliczone wartości pokazują więc jedynie wartość rupii indyjskiej (INR) wyrażoną w USD, bez pokazania jej siły nabywczej, która jest znacznie wyższa, niż tylko wynikająca z prostego przeliczenia walutowego. Innymi słowy, aby uzyskać wartości parytetu siły nabywczej (PPP) indyjskiej waluty wyrażonej w USD, należy podane powyżej wartości USD przemnożyć przez 5,37 (co wynika z ilorazu 45,7/8,5).
Na podstawie:
http://www.mckinsey.com/
http://www.mckinseyquarterly.com/
http://data.worldbank.org/indicator/NE.EXP.GNFS.ZS
http://articles.economictimes.indiatimes.com/
http://www.ncaer.org/
„The middle class in India. Issues and opportunities”, Rachna Saxena, 15.02.2010, www.dbresearch.com