Marek Połoński: Aspekty bezpieczeństwa a Partnerstwo Wschodnie
- Marek Połoński
Partnerstwo Wschodnie zakłada zacieśnienie współpracy państw Unii Europejskiej z państwami regionu postradzieckiego. Przejawem realizacji projektu mają być preferencje handlowe, ułatwienia wizowe i programy pomocowe. W zamiarach polskiego rządu w dłuższej perspektywie Partnerstwo Wschodnie ma przygotować objęte nim państwa do akcesji w strukturach unijnych. Stanowi ono płaszczyznę do rozmów i realizacji projektów. Jego podstawowym celem jest demokratyzacja państw regionu i wprowadzenie rządów prawa oraz gospodarki wolnorynkowej. Ze swej strony Unia proponuje podpisanie z krajami partnerstwa umów stowarzyszeniowych (ang. Assiciation Agreements) pod warunkiem przeprowadzenia reform obywatelskich i systemowych i stworzenie stref wolnego handlu z państwami regionu (ang. Deep and coprehenive free trade area – DCFTA) obejmujących swobodny przepływ towarów i usług, uwarunkowany przystąpieniem krajów Partnerstwa do Światowej Organizacji Handlu (Białoruś i Azerbejdżan nie należą do WTO). Unia obiecała liberalizację wizową, sprzyjającą mobilności społeczeństwa. Państwom Partnerstwa miały być zaproponowane „Pakty o Mobilności i Bezpieczeństwie”, których przyjęcie uwarunkowane byłoby podjętymi przez partnera działaniami na rzecz walki z nielegalną migracją, przyjęciem unijnych standardów azylowych, wprowadzeniem zintegrowanego programu zarządzania granicami oraz podniesieniem zdolności policji i systemu sądownictwa do walki z korupcją i zorganizowaną przestępczością (Communication from the Commission to the Council and the European Parliament. Wider Europe – Neighborhood: A New Framework for Relations with our Eastern and Southern Neighbors, Brussels, 11.3.2003, COM (2003) 104 final, Commission of the European Communities).
Istotnym czynnikiem przy akcesji do struktur europejskich jest sytuacja ekonomiczna kraju. Ale równie ważne jest bezpieczeństwo, stabilność w regionie, poziom rozwoju służb je zapewniających. Warto się przyjrzeć poszczególnym państwom aspirującym, jakie niebezpieczeństwo może przynieść przyjęcie w poczet członków Unii Europejskiej, czy w przyszłości mogą pojawić się nowe zagrożenia i jakie mogą stanowić konsekwencje dla całej Europy.
Zabezpieczenie granic
Po wejściu do Unii Europejskiej i strefy Schengen Polska oraz kraje bałtyckie stały się w szczególnym zainteresowaniu obywateli państw trzecich i międzynarodowych grup przestępczych jako państwa tranzytowe do zachodnich krajów europejskich. Taka sytuacja spowodowała, że Polska, Litwa, Łotwa oraz Estonia stały się swoistym pomostem łączącym Wschód z Zachodem, gdzie przekroczenie granicy na kierunku wschodnim w zasadzie umożliwia dalsze bezproblemowe przemieszczanie się do dowolnie wybranego kraju Unii Europejskiej.
Unia Europejska znacznie dofinansowała służby graniczne Polski, czy państw bałtyckich, aby wzmocnić wschodnią granicę. Również nowo przyjęte kraje przeniosły znaczną część swych służb granicznych i celnych na wschodnie placówki. Po przyjęciu Polski oraz państw bałtyckich, należało wzmocnić następujące odcinki:
• granice Polski: - z Rosją -210 km, z Białorusią – 418 km, z Ukrainą – 535 km;
• granice Litwy: z Rosją – 227 km, z Białorusią -677 km;
• granice Łotwy: z Rosją – 217 km, z Białorusią – 141 km;
• granice Estonii: z Rosją – 339 km.
Łącznie należało wzmocnić granicę wschodnią UE na odcinku o długości 2764 km.
Po przyjęciu państw Partnerstwa Wschodniego, granice Unii Europejskiej przesunięte zostaną dalej na wschód, które będą w bezpośrednim sąsiedztwie państw azjatyckich. Wzmocnieniu musiałby ulec znacznie dłuższy odcinek graniczny, niż było to w przypadku akcesji Polski oraz państw bałtyckich:
• granicę Białorusi z Rosją – 959 km;
• granicę Ukrainy z Rosją – 1576 km;
• granice Gruzji: z Turcją – 252 km, z Rosją – 723 km;
• granice Azerbejdżanu: z Rosją – 284 km, z Iranem – 611 km, z Turcją – 9 km;
• granice Armenii: z Iranem – 35 km, z Turcją – 268 km.
Nowa granica Unii Europejskiej wymagałaby wzmocnienia na odcinku o łącznej długości 4717 km. Głównym sąsiadem UE na odcinku wschodnim stałaby się Rosja. Obecnie wspólne sąsiedztwo Unii Europejskiej i Federacji Rosyjskiej obejmuje terytorium ponad 1 031,114 km2, w tym: kraje europejskie: Ukrainę (603,628 km2), Białoruś (207,600 km2), Mołdawię (33,843 km2) oraz kaukaskie: Gruzję (69,700 km2), Armenię (29,743 km2) i Azerbejdżan (86,600 km2). Unia Europejska po rozszerzeniu się o ww. kraje, zbliży się geograficznie do mało stabilnego regionu, w którym występują poważne zaburzenia polityczne, gospodarcze, a także w sferze bezpieczeństwa.
Wzmocnienie wschodnich granic dla Unii Europejskiej byłoby nie tylko sporym przedsięwzięciem technicznym. Istotnym problemem jest bowiem korupcja w służbach granicznych krajów aspirujących. W większości tych państw procesy rozwoju korupcji i zorganizowanych grup przestępczych zaszły tak daleko, że trudno jest odróżnić działalność państwa od działań mafii. Mafia kontroluje bowiem wszystkie ważniejsze sektory gospodarki, a państwo nie jest w stanie wywiązać się z realizacji swoich podstawowych funkcji (np. zapewnienia bezpieczeństwa obywatelom). Zorganizowane grupy przestępcze, wykorzystując słabość państwa, zawłaszczają wówczas jego funkcje. Grupy przestępcze są tym silniejsze i skuteczniejsze, im mniej skuteczne są organy państwa. Z tego powodu wiele grup przestępczych rozwinęło się w państwach byłego bloku komunistycznego, gdy te przechodziły okres zawirowań związanych z transformacją polityczną i ekonomiczną.
Pomijając infrastrukturę przejść granicznych i korupcję w służbach celnych oraz granicznych, wyposażenie funkcjonariuszy w sprzęt techniczny jest bardzo ubogie. Niezbędne będzie wyposażenie służb w nowoczesne pojazdy, samoloty patrolowe oraz śmigłowce, ale także pojazdy obserwacyjne przeznaczone do patrolowania terenu, wykrywania i rozpoznawania obiektów, rejestracji na taśmie wideo wyników prowadzonej obserwacji i określania współrzędnych położenia obiektu. Funkcjonariusze graniczni państw aspirujących nie posiadają urządzeń do kontroli bagaży czy ładunku w samochodach ciężarowych. Te wszystkie czynniki istotnie wpływają na łatwość nielegalnego przekroczenia granicy czy też przemytu.
Przez wszystkie kraje Partnerstwa Wschodniego prowadzą szlaki narkotykowe. Straż Graniczna RP wskazuje na następujące szlaki i kierunki przerzutu środków odurzających[1]:
• kraje Europy Wschodniej (Rosja, Ukraina, Białoruś), Polska – przemyt prekursorów do produkcji amfetaminy (głównie BMK);
• Afganistan, Turkemnistan, Azerbejdżan, Rosja, Białoruś, Polska, kraje Europy Zachodniej (tzw. „szlak jedwabny”) – przemyt heroiny;
• kraje tzw. Złotego Półksiężyca (Afganistan, Pakistan, Iran), Ukraina, Polska, Europa Zachodnia – przemy heroiny;
• Polska, Ukraina – przemyt amfetaminy.
Istotnym problemem jest także przemyt papierosów. Główny strumień nielegalnych papierosów do Unii Europejskiej z Ukrainy przez Polskę. W 2010r. ponad 60 milionów sztuk papierosów pochodzących z różnych krajów i przemycanych w transportach powyżej 100 000 sztuk, zatrzymano na trasie, w której Ukraina była krajem wysyłki, a Polska krajem docelowym [2]. Zabezpieczono także również ponad 6 milionów sztuk papierosów przeznaczonych na rynek niemiecki. Mimo nadal dominującej roli Ukrainy, w przeciągu ostatnich trzech lat wzrósł przemyt papierosów produkowanych na Białorusi i w Mołdawii oraz w Chinach. W ostatnich latach przemytnicy z Rosji i Białorusi wykorzystywali korytarz prowadzący z Łotwy poprzez Litwę i Polskę.
Po uszczelnieniu granic zewnętrznych, zorganizowane grupy przestępcze, bardzo silne w Europie Wschodniej, będą potrzebowały nowych szlaków przemytu papierosów czy środków odurzających. Akcesja Ukrainy, Białorusi czy też Gruzji, biorąc pod uwagę ich geograficzne położenie, z pewnością otworzyłaby nowe możliwości.
Nielegalna migracja
Występujące różnice w rozwoju gospodarczym pomiędzy krajami Unii Europejskiej, a pozostającymi poza nimi, w szczególności krajami tzw. trzeciego świata powodują, że istotnym problemem jest nielegalna migracja ludności. Jako przykład można wskazać Bułgarię, która po wstąpieniu do UE przecież ma znacznie lepiej zabezpieczoną granicę z Turcją. Z tego kierunku masowo przekraczają granicę uchodźcy z Syrii i Afganistanu. Bułgarski dziennik „Sega” w październiku 2013r. [3] alarmował, że do wiosny 2014r. Bułgaria będzie musiała przyjąć nawet 40 000 uchodźców.
Z krajów aspirujących do struktur unijnych, największe problemy z uchodźcami mogą mieć kraje kaukaskie. Gruzja sąsiaduje z Turcją, gdzie region przygraniczny zamieszkują Kurdowie oraz Rosją, a ściślej niedaleko położoną Czeczenią. Są to rejony potencjalnie zagrożone konfliktem zbrojnym. Azerbejdżan oraz Armenia, poza wspólnym problemem Górnego Karabachu, graniczą z Iranem i Turcją. W dłuższej perspektywie realny jest atak Izraela na Iran. Wówczas mogłoby dojść do powstania zbrojnego Kurdów zamieszkałych w Iranie oraz Turcji. W takiej sytuacji Gruzja mogłaby być kierunkiem ucieczki uchodźców w liczbie znacznie wyższej, jaka ma obecnie miejsce w Bułgarii.
Całkiem zrozumiałe są obawy Rosji o rozwinięcie się konfliktu syryjskiego efektem „domina” na kraje byłego ZSRR. Wspominałem wyżej o licznych Kurdach zamieszkałych blisko granic Gruzji. W Azerbejdżanie szyici stanowią 84% ludności. Należy pamiętać o Czeczenach zamieszkałych za północną granicą Gruzji będących w większości muzułmanami.
{mospagebreak}
Konflikty zbrojne w regionie
Państwa wspólnego sąsiedztwa UE i Rosji znajdują się w mało korzystnym położeniu geopolitycznym, między dwoma silnymi aktorami międzynarodowymi, których cele i interesy się różnią. Ma to wpływ na politykę bezpieczeństwa tych państw, które mają do wyboru: sojusz z Rosją (Białoruś oraz Armenia), neutralność (Mołdawia, Azerbejdżan) czy aspiracje euroatlantyckie (Ukraina, Gruzja). Polityka zagraniczna tych państw zależy od uwarunkowań wewnętrznych. Ponadto poprzez liczne przeobrażenia na scenach politycznych w tych krajach, często zmieniają się koalicje rządzące, a co za tym idzie, priorytety w polityce zewnętrznej, jak ma to miejsce w Mołdawii czy Ukrainie. Niestabilność ekonomiczna w połączeniu ze słabą państwowością mogą prowadzić do konfliktów wewnętrznych. Dość poważna jest tu rola Rosji, która w celu odbudowy swej strefy wpływów, stara się osłabiać suwerenność byłych republik radzieckich [4]. Ponadto szkody wyrządzone przez globalną koniunkturę gospodarczą oznaczają, że w sąsiedztwie występuje rzeczywiste zagrożenie niewydolnością gospodarek, jeśli nie państw. Na te kryzysy nakładają się wyzwania związane z konfliktami zbrojnymi i eskalacją napięć.
W regionie państw Partnerstwa Wschodniego mamy dwa konflikty separatystyczne (po fazie zbrojnej są zamrożone): Naddniestrze (Mołdawia) i Górski Karabach (Armenia i Azerbejdżan). Ponadto w Gruzji są dwa konflikty separatystyczne, które znajdują się w fazie konfliktu międzypaństwowego: działania w Osetii Południowej i Abchazji (Gruzja), będące tak naprawdę wojną gruzińsko-rosyjską. Według niektórych analityków istnieje duże prawdopodobieństwo eskalacji konfliktu w Górskim Karabachu i wówczas pojawi się kolejny konflikt międzypaństwowy. Zdaniem Macieja Falkowskiego: „Odmrożenie któregoś z konfliktów oznaczałoby katastrofę dla całego regionu i powrót do chaosu z pierwszej połowy lat 90., który przyniósł nie tylko śmierć ok. 50 tys. ludzi, ale także ogromne zniszczenia materialne i zapaść gospodarczą, z której region kaukaski nie może podnieść się do dziś” [5].
Konflikt zbrojny między Azerbejdżanem a Armenią o Górski Karabach, położony w południowo-zachodniej części Azerbejdżanu trwał od 1988 do 1993 r. i zakończyła się zwycięstwem strony armeńskiej wspieranej przez Rosję. Ormianom udało się nie tylko opanować Karabach, ale także kilka rejonów Azerbejdżanu (w sumie ok. 14% terytorium kraju). Rozejm podpisano 12 maja 1994 r. w Biszkeku, który jest przestrzegany do dziś. Ponowny wybuch konfliktu jest wysoce prawdopodobny, gdyż obydwie strony podważają zasadność porozumień wojskowych i dozbrajają się, wzmacniając własne armie. Armenia żąda dla Karabachu niepodległości, natomiast Azerbejdżan zgadza się jedynie na szeroką autonomię.
Konflikty w Abchazji i Osetii Południowej, przy wsparciu Rosji oraz ochotników z Kaukazu Północnego, z których zbiegło większość Gruzinów, zakończyły się zwycięstwem separatystów i faktycznym ustanowieniem nowych państw. Porażka w Abchazji miała ogromny wpływ na rozwój sytuacji wewnętrznej w Gruzji. Już po podpisaniu zawieszenia broni kilkakrotnie dochodziło do poważnych incydentów zbrojnych, a nawet wznowienia działań wojennych (1998, 2001, 2006).
Na początku lat 90. wybuchł także konflikt w niewielkiej Mołdawii, która wbrew swoim kulturowym związkom z Rumunią, została po drugiej wojnie światowej włączona do Związku Radzieckiego. Mieszkańcy Naddniestrza, którzy nie byli etnicznie związani z Rumunią, skorzystali z stacjonującej w regionie Armii Radzieckiej i oderwali część terytorium, ustanawiając niezależne, quasi-państwo - Naddniestrze.
Rosja miała wpływ na przebieg każdego z konfliktów poprzez dostarczanie broni, oferowała pomoc doradczą w zakresie wojskowym oraz prowadziła równolegle działania dyplomatyczne. Rosja występowała także w roli głównego mediatora. Rosja nadal korzystała ze środków dyplomatycznych i swojej obecności wojskowej, aby gwarantować status quo polegający na względnej stabilności. Jednocześnie stałe monitorowanie sytuacji przez Federację Rosyjską uniemożliwiało ostateczne rozwiązanie danego konfliktu. W wyniku tego separatyści w państwach WNP licząc na pomoc Rosji, usztywniali stanowisko negocjacyjne. Przez wiele lat Rosja, obawiając się wzmocnienia nastrojów separatystycznych wewnątrz Rosji (Czeczenia) nie uznawała żadnego z quasi państw. „Zamrożone konflikty” stanowią gwarancję stałego wpływu Rosji na sytuację w Gruzji, Mołdawii czy Azerbejdżanie.
Wojska rosyjskie w regionie
We wszystkich państwach Partnerstwa Wschodniego aspirujących do UE, Rosja zdołała utrzymać swą obecność wojskową, bądź poprzez oficjalne siły pokojowe (Abchazja, Naddniestrze) czy też stosowała presję polityczną w celu utrzymania swych oddziałów na danym terytorium (Białoruś – baza lotnicza w Lidzie, Ukraina - Flota Czarnomorska). Białoruś i Armenia zgadzają się na obecność militarną Rosji, która gwarantuje ochronę Mińska przed Zachodem, czy Armenii przed Azerbejdżanem. W przypadku Naddniestrza w Mołdawii, Rosja złamała swoje zobowiązania na szczycie OBWE w Stambule w 1999 r., mówiące o całkowitym, bezwarunkowym i uporządkowanym wycofaniu wojsk rosyjskich do roku 2003, które także dotyczyły Gruzji. Spór o Flotę Czarnomorską na Ukrainie zakończył się podpisaniem porozumienia w 1997 r. i dzierżawą portu w Sewastopolu. W kwietniu 2010 r. prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz zgodził się na przedłużenie stacjonowania Floty Czarnomorskiej na Krymie w zamian za tańszy o około 30% gaz. 21 kwietnia 2010 r. podczas wizyty Dmitria Miedwiediewa w Charkowie prezydenci Rosji i Ukrainy podpisali porozumienie wydłużające pobyt floty na Krymie o 25 lat z możliwością prolongaty o kolejne 5 lat. Dokument ma wejść w życie po wygaśnięciu obecnej w 2017 r.
Stacjonowanie Floty Czarnomorskiej na Krymie poddaje pod wątpliwość możliwość wejścia Ukrainy do NATO, ale nie do Unii Europejskiej i to ona jest w stanie spełnić większość oczekiwań związanych ze wstąpieniem do europejskiej struktury. Białoruś politycznie i militarnie chce pozostać w strefie wpływów Rosji. Na terytorium Mołdawii, Gruzji, Armenii oraz Azerbejdżanu wciąż jest możliwy konflikt zbrojny i to może być główny powód do pozostania poza strukturami unijnymi.
Bezpieczeństwo tych sześciu krajów warunkuje wiele czynników, w tym oddziaływania tych dwóch „strategicznych partnerów”, przy czym pierwszy – Unia Europejska – występuje w roli stabilizatora, a drugi – Federacja Rosyjska dąży do utrzymania stanu destabilizacji. Dla UE liczą się takie wartości jak: demokracja, rządy prawa i rozwój społeczeństw obywatelskich. To w dłuższej perspektywie ma zapewnić rozwój gospodarczy i społeczny tych państw, które w przyszłości samodzielnie będą eliminować takie negatywne zjawiska jak: nielegalna migracja, przestępczość zorganizowana, terroryzm, handel bronią i ludźmi. Dlatego ten region stanowi niezwykłe wyzwanie dla bezpiecznej Europy XXI wieku. Konflikty zbrojne determinują politykę bezpieczeństwa państw regionu, które poszukują „silniejszych” sojuszników zewnętrznych, aby zrównoważyć niebezpieczeństwo ze strony sąsiadów. Dlatego też Armenia oczekuje poparcia od Rosji, natomiast Gruzja od USA (NATO), a czasem od Unii Europejskiej. W ostatnich latach wzrosła w Unii Europejskiej świadomość wyzwań i zagrożeń istniejących w Europie Wschodniej i na Kaukazie Południowym. Stara się to wykorzystać Polska, wzmacniając zainteresowanie krajami wschodnimi, zagrożeniami i wyzwaniami tego regionu.
Rząd w Warszawie musi wzmacniać Partnerstwo Wschodnie poprzez pogłębianie współpracy, dążąc do poprawy sytuacji wewnętrznej w tych państwach. Bardzo ważnym postulatem, wspieranym przez polską dyplomację i wojsko, jest propozycja włączenia państw wschodnich do misji i operacji reagowania kryzysowego prowadzonych przez Unię Europejską. Dotychczas tylko Ukraina ma podpisane porozumienie z UE na temat możliwej Wschodniego miały zagwarantowaną możliwość uczestniczenia w misjach i operacjach UE współpracy wojskowej w takich misjach. Polska chce, by także inne kraje Partnerstwa [6].
Polska polityka zagraniczna powinna się skoncentrować na kontaktach gospodarczych i pomocy finansowej dla sąsiedztwa, dzięki czemu poprzez czynniki ekonomiczne uda się związać te kraje bardziej z Zachodem i zachodnimi standardami rządzenia. Jest to perspektywa długoterminowa, jednakże zgodna z interesem nie tylko Polski, ale całej Unii Europejskiej.
Źródła:
1. „Raport o stanie bezpieczeństwa w Polsce w 2012r.”, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, Warszawa 2013;
2. „Przemyt papierosów w Polsce i krajach ościennych. Nowe kierunki 2008-2010”, Światowa Organizacja Celna. Biuro Łącznikowe dla Europy Wschodniej i Środkowej, Warszawa 2010;
3. Szerzej: internetowe wydanie dziennika „TRUD” z dnia 11.11.2013r. http://www.trud.bg/Article.asp?ArticleId=2432423 ;
4. „Polityka Unii Europejskiej i Rosji wobec wspólnych sąsiadów”, N. Popescu, A. Wilson, Fundacja im. Stefana Batorego, Londyn - Warszawa 2009;
5. „Problemy bezpieczeństwa na Kaukazie Południowym, [w:] Polityka zagraniczna i bezpieczeństwa na obszarze WNP”, M. Falkowski, , A. Legucka, K. Malak (red.), Rytm, Warszawa 2008, s. 161;
6. Wypowiedź Ministra Obrony Narodowej Bogdana Klicha w Akademii Obrony Narodowej podczas otwarcie 3 modułu Kursu Wysokiego Szczebla w dniu 7 marca 2011 r. (źródło URL: http://www.aon.edu.pl/remository?f unc=fileinfo&id=809, marzec 2011).