Kluczowa rola Franciszka w historycznym porozumieniu
Papież Franciszek nieraz już pokazał, że jako moralny autorytet świata miał wpływ na zbliżenie stron w rozwiązaniu trudnych problemów międzynarodowych. Taką rolę odegrał również w ociepleniu stosunków amerykańsko – kubańskich. Dzięki działaniom Biskupa Rzymu Stany Zjednoczone i Kuba przełamały wzajemny dystans i ogłosiły przywrócenie stosunków dyplomatycznych po 53 latach od ich zerwania.
W grudniu ubiegłego roku prezydent Barack Obama oraz przewodniczący Rady Państwa Raul Castro wystąpili w swoich narodowych telewizjach i ogłosili przywrócenie stosunków dyplomatycznych. Obydwaj przywódcy podziękowali papieżowi za jego starania, które przyczyniły się do rozwiązania tej trudnej kwestii, której nie udało się rozstrzygnąć przez ostatnie pół wieku.
Stosunki dyplomatyczne między obydwoma państwami zostały zerwane w 1961 r., dwa lata po zwycięstwie komunistycznej rewolucji na Kubie. Nieustępliwa polityka Fidela Castro, utrzymywała ten kraj w coraz większej izolacji politycznej i gospodarczej, zwłaszcza na skutek nałożonego przez USA embarga. Po oddaniu władzy w 2008 r. przez El Comandante swojemu bratu Raulowi nastąpiła powolna liberalizacja państwa wyspiarskiego.
Co właściwie uczynił Franciszek?
„Z pewnością rola Papieża Franciszka była tu decydująca, ponieważ to on podjął inicjatywę napisania do obu prezydentów, by ich zachęcić, bardzo konkretnie, do przezwyciężenia istniejących między obydwu krajami trudności i znaleźć punkt wspólny, punkt spotkania. Z pewnością wynika to z faktu, że pochodzi on z tego regionu i stąd też rzeczywiście zna tę problematykę, ale także znalazł, powiedzmy, właściwy sposób, by trochę ułatwić pokonanie istniejącego dystansu i zbliżenie między obu stronami” - tak rolę Franciszka wyjaśniał sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej kardynał Pietro Parolin.
Papież napisał osobiście listy do przywódców obu państw, w których zachęcał ich do podjęcia wysiłków na rzecz poprawy wzajemnych stosunków. Apel stał się pewną inspiracją do podjęcia rozmów. Można powiedzieć, że pozwoliło to obu stronom na uczynienie pierwszego kroku, którego nie udało się zrobić przez ostatnie pięćdziesiąt lat. „Ten list dał nam większy rozmach i dynamikę by iść do przodu” - powiedział urzędnik administracji Obamy.
Działania papieża były częścią większych starań dyplomatycznych Watykanu, który gościł bezpośrednie rozmowy między delegacjami amerykańskimi i kubańskimi. Stolica Apostolska udzielała dobrych usług, a więc stworzyła okoliczności i miejsce na podjęcie rokowań oraz mocno wspierała amerykańskich i kubańskich delegatów w osiągnięciu porozumienia. Papież apelował również do rządów obu państw o uwolnienie Alana Grossa, który odbywał odsiadkę w kubańskim więzieniu przez ostatnich pięć lat. Gross został uwolniony na kilka godzin przed ogłoszeniem przez Obamę zmiany polityki wobec Kuby.
W oświadczeniu wydanym przez Sekretariat Stanu Stolicy Apostolskiej po jednoczesnym wystąpieniu Obamy w Waszyngtonie i Castro w Hawanie, Stolica Apostolska potwierdziła pomoc papieża w negocjacjach między oboma państwami. Ponadto Watykan poinformował, że zaprosił przywódców do „rozwiązania problemów humanitarnych będących przedmiotem wspólnego zainteresowania, w tym sytuacji niektórych więźniów, w celu rozpoczęcia nowego etapu w stosunkach między obiema stronami”.
Reakcje stron na historyczne porozumienie z udziałem Franciszka
„Chcę podziękować Jego Świątobliwości, papieżowi Franciszkowi, którego moralny przykład pokazuje nam ważność kierowania światem w taki sposób, jak powinno się to robić, a nie tylko rozliczać świat, jakim jest” – powiedział w swoim wystąpieniu Barack Obama.
Kenneth Hackett, amerykański ambasador przy Stolicy Apostolskiej, powiedział, że Waszyngton jest wdzięczny za kluczową rolę odegraną przez Watykan w doprowadzeniu, trwających ponad rok, tajnych rozmów do pomyślnego zakończenia.
Również komunistyczny przywódca Kuby w swym telewizyjnym przemówieniu podziękował Franciszkowi za podjęcie starań, które doprowadziły do tego historycznego wydarzenia. „Ojciec Święty pragnie wyrazić głębokie zadowolenie z historycznej decyzji rządów Stanów Zjednoczonych i Kuby, by nawiązać stosunki dyplomatyczne celem przezwyciężenia, dla dobra swoich obywateli, trudności, jakie naznaczyły ich najnowszą historię. Stolica Apostolska będzie nadal udzielać swojego wsparcia dla inicjatyw, które oba państwa podjęły w celu wzmocnienia stosunków dwustronnych i wspierania dobrobytu swoich obywateli" – można przeczytać w oświadczeniu wydanym przez Sekretariat Stanu.
Co przyniesie nowe porozumienie?
Nowa polityka USA zakłada zniesienie ograniczeń dotyczących podróżowania na Kubę; zmiana postrzegania Kuby jako państwo sponsorujące terroryzm; umożliwienie sprzedaży sprzętu telekomunikacyjnego na Kubę i przede wszystkim zniesienie embarga na produkty kubańskie w USA.
Biały Dom oznajmił, że wraz ze zmianami, USA będzie kontynuować wysiłki na rzecz wspierania demokracji i umacniania praw człowieka na Kubie. Oficjalnie Waszyngton porzuca politykę izolacji Kuby na arenie międzynarodowej i ma w planach otwarcie ambasady w Hawanie w najbliższym czasie.
Widzimy zatem, jak pozycja duchowego przywódcy i moralnego autorytetu, jakim jest papież, pomaga rozwiązać największe problemy świata. Można pokusić się o stwierdzenie, że dyplomacja listowna, oratorska i wojażująca są silnymi narzędziami, które wykorzystuje papież.
Nie jest to pierwszy raz, gdy Franciszek wykorzystał swój autorytet moralny, aby spróbować wynegocjować międzynarodowy rozejm. Po wizycie w Ziemi Świętej w maju 2014 r., zaprosił byłego prezydenta Izraela Szymona Peresa i prezydenta Państwa Palestyńskiego Mahmuda Abbasa do Watykanu na wspólną modlitwę o pokojowe rozwiązanie konfliktu na Bliskim Wschodzie. Potwierdzając swe starania na rzecz pokoju w tym regionie ostatnio Stolica Apostolska uznała państwowość Palestyny.
Karol Wysocki