Natalia Konarzewska: Polityka zagraniczna Gruzji po wyborach prezydenckich i szczycie w Wilnie
Chęć prowadzenia polityki zagranicznej opartej na próbach osiągnięcia równowagi pomiędzy jej głównymi wektorami wyraża się również w wyborach personalnych prezydenta Margwelaszwilego, który jako swojego doradcę do spraw międzynarodowych wyznaczył Wano Maczawarianiego. Maczawariani jest zwolennikiem prowadzenia wielowektorowej polityki zagranicznej z naciskiem na zrównoważone relacje z Unii Europejskiej i Stanami Zjednoczonymi, bowiem jego zdaniem sytuacja geopolityczna Gruzji nie pozwala na koncentrowanie się jedynie na relacjach z Zachodem.
Jednocześnie wydaje się, ze Gruzja jest nadal zainteresowana kontynuacją trójstronnej współpracy z Azerbejdżanem i Turcją. Gruzja uczestniczy w projekcie Południowego Korytarza Gazowego – przez jej terytorium przebiega Gazociąg Południowokaukaski, który po zwiększeniu przepustowości ma służyć jako jeden z odcinków Korytarza. Tbilisi nadal partycypuje w projekcie budowy kolei Baku-Tbilisi-Kars. Poziom inwestycji Azerbejdżanu i Turcji w gospodarkę Gruzji pozostaje nadal wysoki – obydwa kraje pozostają największymi partnerami handlowymi Gruzji. Azerbejdżan w Gruzji inwestuje przede wszystkich w infrastrukturę i projekty energetyczne, ale również w sektorze bankowym (wejście Pasha Bank na rynek gruziński w 2013 roku). Współpraca trójstronna pomiędzy Azerbejdżanem Gruzją i Turcją posiada jednak przede wszystkim ekonomiczny charakter, bez wyraźnych akcentów politycznych.
Po szczycie Partnerstwa Wschodniego w Wilnie i parafowaniu umowy stowarzyszeniowej pomiędzy Gruzją a Unią Europejską, a także umowy o pogłębionej i kompleksowej strefie wolnego handlu powstaje pytanie na ile i na jak długo Gruzja będzie w stanie utrzymać obrany kurs polityki zagranicznej i nie ulec presji Rosji.
Gruzja ma nadzieję na podpisanie obydwu umów do września 2014 roku, niemniej jednak do tego czasu musi uporać się z kwestiami natury zarówno natury technicznej, jak i politycznej. Kwestie techniczne obejmują harmonizację gruzińskiej legislacji z unijnym prawodawstwem, reformy w sferze politycznej, prawnej, edukacyjnej, ekonomicznej. Znacznie większym wyzwaniem wydają się jednak kwestie polityczne, z którymi Gruzja będzie musiała zmierzyć się przed podpisaniem i rozpoczęciem wdrażania AA/DCFTA, w tym przede wszystkim ze spodziewane naciski ze strony Rosji.
Pomimo stwierdzenia prezydenta Margwelaszwilego, że Rosja nie posiada instrumentów, które pozwoliłyby jej wywierać nacisk na Gruzję w tej kwestii, dyskusyjne jest jednak, czy konflikty separatystyczne w Abchazji i Osetii Południowej nie mogą stać się narzędziem presji ze strony Moskwy. Zwłaszcza, że proces demarkacji administracyjnej granicy osetyńsko-gruzińskiej dokonywany przez rosyjskie wojsko, której Tbilisi oficjalnie nie uznaje, ulega ostatnio intensyfikacji. Przesuwana granica może również objąć strategiczne z punktu widzenia Gruzji obszary: trasę, która łączy wschodnią część kraju z Tbilisi, portami czarnomorskimi Poti i Batumi, a także sąsiednimi krajami: Azerbejdżanem i Armenią. Proces demarkacji może objąć również odcinek rurociągu Baku-Supsa. Ponadto, miały miejsce aresztowania Gruzinów „nielegalnie” przekraczających granicę z Osetią Południową. Także w Abchazji miały miejsce przypadki pozbawiania etnicznych Gruzinów abchaskich paszportów. Innym obszarem, który potencjalnie może stać się narzędziem nacisku na Tbilisi jest prowincja Samegrelo sąsiadująca z Abchazją, której część abchascy politycy i historycy uważają historycznie abchaskie ziemie. Wreszcie Moskwa może wykorzystać aspiracje mniejszości etnicznych zamieszkujących Gruzję. Prawdopodobne jest zatem, że pomimo prób złagodzenia napięcia w stosunkach dwustronnych podejmowanych przez Tbilisi, Moskwa może użyć politycznych środków, aby wywrzeć presję na Gruzję.
W kwestiach ekonomicznych Moskwa ma wprawdzie mniej możliwości wywierania presji na Tbilisi niż na Ukrainę, ze względu na mniejszą zależność w sferze ekonomicznej. Niemniej jednak, w wyniku zniesienia rosyjskiego embargo na gruzińskie produkty, bilans wymiany handlowej pomiędzy Gruzją a Rosją w 2013 roku znacznie wzrósł w porównaniu z poprzednim okresem. Rosja jest obecnie czwartym partnerem handlowym Gruzji, ponadto gruzińska gospodarka nadal w wysokim stopniu zależna od środków finansowych przesyłanych do kraju przez Gruzinów pracujących w Rosji, co teoretycznie daje Moskwie możliwość wywierania nacisku także i w tej sferze.
Nadchodzące miesiące poprzedzające podpisanie AA/DCFTA z Unią Europejską z pewnością pokażą, czy próby prowadzenia zrównoważonej polityki zagranicznej przez Tbilisi okażą się sukcesem i czy zbliżenie z UE nie będzie skutkowało przerwaniem lub zahamowaniem procesu normalizacji relacji z Moskwą. W tej ostatniej kwestii Tbilisi wydaje się działać metodą „małych kroków” i stopniowo normalizować relacje z północnym sąsiadem, jednak bez określonych większych celów.
Foto: presa.ge